Tylko do końca stycznia szczycieńskim szpitalem będzie władał dotychczasowy dyrektor Edmund Nazdrowicz. Odchodzi na emeryturę, a jego następca zostanie wyłoniony w drodze konkursu.

Zmiany w szpitalu

O możliwości zmian w szpitalu "przebąkiwano" już od czasu wyborów. Nie była odosobniona opinia, że jeśli władzy w powiecie nie przejmie były wicestarosta Kazimierz Oleszkiewicz, to dyrektor Nazdrowicz odejdzie. Prognozy się sprawdziły, choć dyrektor zaprzecza, by jego decyzji towarzyszyły jakiekolwiek polityczne motywy.

- Uprawnienia emerytalne i decyzję w tej sprawie otrzymałem w listopadzie ubr., a dokumenty złożyłem już wcześniej - wyjaśnił "Kurkowi". - Doszedłem do wniosku, że jestem już za stary na pracę, tym bardziej, że przy panującej mizerocie finansowej niewiele można zrobić.

Nowy rok w szpitalu przebiega pod znakiem wielu zmian, bo z początkiem stycznia ze szpitala odszedł też wieloletni zastępca dyrektora ds. lecznictwa Ryszard Kasprzak. Jego obowiązki tymczasowo pełni kierownik pogotowia Marek Michniewicz. Zmiany, i to tak radykalne, niezbyt dobrze wróżą leczniczej placówce, tym bardziej, że następują w przededniu kolejnej reformy zdrowia, a zadłużenie w ciągu ubiegłego roku - wzrosło. Na koniec października sięgało ponad 1,1 mln zł.

Zdaniem Edmunda Nazdrowicza, na rosnące zadłużenie szpitala zasadniczy wpływ ma wzrost kosztów utrzymania szpitala z jednoczesnym obniżeniem wartości usług zastosowanym przez kasę chorych, która na domiar złego nie wywiązuje się z nich regularnie. Dyrektor szpitala pociesza, że inni mają gorzej.

- Zadłużenie szpitali w Olsztynie, w przeliczeniu na jednego mieszkańca, wynosi 55 zł, a u nas 33 zł z kredytem, a bez niego 17 zł - uspokaja dyrektor Nazdrowicz.

Fatalną sytuację pogarsza jeszcze fakt, że dyrekcji szpitala i władzom powiatu zostały jeszcze zaledwie trzy lata na to, by przeprowadzić w placówce niezbędne inwestycje, dzięki którym szpital sprosta wymogom stawianym przez ministra zdrowia. Tylko one gwarantują placówce przetrwanie, ale na ich realizację potrzeba, według oceny dyrektora Nazdrowicza, 5,5 mln zł (bez wyposażenia). Do tych działań należy głównie rozbudowa bądź przebudowa szpitalnego obiektu. Musi powstać Szpitalny Oddział Ratownictwa, konieczna jest instalacja drugiej windy, należy przebudować strych na centralną szatnię dla pielęgniarek, "wyprowadzić" blok żywieniowo-kuchenny z głównego budynku itp., itd. Do tego dochodzą konieczne remonty i modernizacje przestarzałego i zaniedbanego gmachu. Sama tzw. termomodernizacja (wymiana okien, ocieplenie ścian itp.) ma kosztować około 1,8 mln zł.

W tym roku powiat zamierza przeznaczyć na szpitalne inwestycje 1,12 mln zł, na które składa się też zaplanowane dofinansowanie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w wysokości 425 tys. zł, jeśli - oczywiście - powiat je otrzyma.

Starosta Kijewski zapowiada, że w najbliższym czasie będzie ogłoszony konkurs na dyrektora szpitala. Jeśli zostanie nim lekarz, wówczas we własnym zakresie powoła swego zastępcę. Jeśli zaś dyrektor nie będzie miał medycznego dyplomu, wtedy konieczne jest przeprowadzenie drugiego konkursu - na zastępcę ds. lecznictwa.

(hab)

2003.01.08