Zwycięzcą drugiej tury wyborów burmistrza Szczytna została Danuta Górska. Sposób, w jaki prowadziła kampanię, wzbudził jednak protesty jej rywali. Teraz rozpatruje je prokuratura i sąd okręgowy.

Zwycięstwo ze znakiem zapytania

NIE ODROBIŁ STRAT

Zaledwie co trzeci mieszkaniec Szczytna zdecydował się oddać głos w drugiej turze wyborów burmistrza Szczytna. Większość z nich – 3828 (58,5%) opowiedziała się za dotychczasową burmistrz Danutą Górską. Jej rywal Henryk Żuchowski uzyskał poparcie od 2718 (41,5%) wyborców. W porównaniu do pierwszej tury, Górska uzyskała o 277 głosów mniej, a Żuchowski aż o 609 więcej. Nie zdołał jednak odrobić blisko 2-tysięcznej straty z pierwszej tury.

Co nas czeka pod rządami burmistrz w nadchodzącej kadencji? - Kontynuacja podjętych już działań, ale też nowe zamierzenia, takie jak wdrażanie Karty Dużej Rodziny. To będzie wymagało podjęcia szeregu uchwał – odpowiada Danuta Górska. Dementuje pojawiające się ostatnio informacje o tym, że ma zamiar odwołać z zajmowanych stanowisk znanych samorządowców, np. dyrektora MOS-u. - Absolutnie takich rozważań nie robiłam - słyszymy.

PRZYJĄŁ ZAPROSZENIE I WYSZEDŁ

Radość z osiągniętego zwycięstwa z pewnością mąci jej fakt złożenia przez rywali protestów wyborczych. Dotyczą one naruszenia przepisów Kodeksu wyborczego.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.