Tak smutne piłkarskie weekendy zdarzają się niezmiernie rzadko. W sobotę i niedzielę każdy z naszych siedmiu zespołów przegrał swój mecz. W klasie okręgowej mamy już za sobą prawie jedną trzecią rozgrywek, a reprezentanci powiatu szczycieńskiego wciąż okupują dolne rejony tabeli. Jeśli tak pójdzie dalej, po wakacjach w klasie A będziemy mieli w jednej grupie aż siedem zespołów. O ile i tam któraś z drużyn nie spadnie.

Bardzo smutny weekend
Zespół SKS-u (przy piłce Kamil Świercz) zanotował szóstą porażkę w sezonie

KLASA OKRĘGOWA 9. kolejka

Omulew Wielbark – Vęgoria Węgorzewo 1:3 (1:0)

1:0 – Michał Kwiecień (26.), 1:1 – (70.), 1:2 – (79.), 1:3 – (81.)
Omulew:  Gwiazda,  A. Cieślik (48. Jabłonowski), K. Miłek (13. C. Nowakowski, 81. Zarzycki), Berk,  S. Nowakowski, Murawski, Kwiecień, M. Miłek, Remiszewski, Karcz (72. Kosiński), M. Abramczyk.

Trener Mariusz Korczakowski wciąż próbuje tchnąć ducha w swoją drużynę i poszerzyć jej kadrę. W sobotę na murawie zameldował się nieobecny dotychczas w tym sezonie Remiszewski, do gry ma wrócić jeszcze paru zawodników. Do 70. min pojedynku z Vęgorią wszystko wyglądało nieźle. Bramkę dającą prowadzenie zdobył Kwiecień, a stroną nadającą ton wydarzeniom byli gospodarze. Tradycyjnie grzeszyli jednak oni skutecznością lub brakiem zdecydowania. Między 50. a 65.min powinni skierować piłkę do siatki trzykrotnie.  Najbliższy podwyższenia wyniku był M. Miłek, ale po jego strzale głową z 3 m futbolówka tylko musnęła słupek. To wszystko zemściło się w ostatniej fazie spotkania. – Pierwszy strzał Vęgorii – i gol – trener Korczakowski mówi o sytuacji z 70. min. – A potem tradycyjnie głowy w dół i przegrywamy 1:3 – ubolewa nad fatalnym finiszem. Dwie bramki dla Vęgorii zdobył Adam Kun, najmłodszy zawodnik (zaledwie 16 lat) z piłkarskiej rodziny. Jego bardziej znany brat Dominik gra obecnie w Stomilu Olsztyn, a wcześniej występował m.in. w Pogoni Szczecin i Wiśle Płock.
W najbliższą niedzielę Omulew podejmie lidera, czyli Polonię Lidzbark Warmiński. Początek meczu o godz. 16.00.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.