Miejscowi miłośnicy sportów ekstremalnych doczekają się skateparku z prawdziwego zdarzenia. W parku nad dużym jeziorem powstaje obiekt do uprawiania jazdy na deskorolce na profesjonalnym poziomie.

Będą mieli skatepark

Dwa lata temu pisaliśmy o deskorolkarzach, na których skarżyli się mieszkańcy miasta z powodu wytwarzanego przez nich hałasu. Najbardziej rolkarze dawali się we znaki w okolicach ul. Solidarności oraz Boh. Września, gdzie uprawiali swój sport w godz. 18.00 - 20.00, ale zdarzały się także zakłócanie ciszy nocnej po godz. 22.00. Sprawa trafiła nawet na posiedzenie komisji RM.

- Nie można znaleźć na nich sposobu, bo strażnicy miejscy tłumaczą, że nie ma na ten proceder paragrafu - utyskiwał radny Leszek Mierzejewski.

SZCZYCIEŃSCY ZAPALEŃCY

Miejscowi deskorolkarze nie ukrywają, że faktycznie poruszają się po ulicach miasta, bo w Szczytnie brak obiektu, który nadawałby się do uprawiania skateboardu.

- Jest w parku przy ul. Pasymskiej niewielki obiekt do tego przeznaczony, ale na elementarnym poziomie, a nie dla zaawansowanych deskorolkarzy – tłumaczy Patryk Szymański, który skateboard uprawia od 8. roku życia. Jak nam wyjaśnia, to on i jego koledzy kilka dobrych lat temu wstawili w parku metalową rurę do jazdy po krawędzi. Sami wyszukali ją na złomowisku, pospawali i wkopali w ziemię. Jednak chcąc uprawiać swoją pasję na zaawansowanym poziomie, na własny koszt organizują wyjazdy do Nidzicy, Przasnysza oraz Olsztyna, bo w tych miastach są profesjonalne skateparki. Patryk, jak i jego koledzy na tych zawodach z reguły plasują się w czołówce (I albo II miejsce).

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.