Czarne od wilgoci, pękające ściany, wszechobecny grzyb, a zimą dojmujący chłód – w takich warunkach mieszka 65-letnia Alicja Kubicka. Zajmowany przez nią lokal komunalny przy ul. Ogrodowej wymaga generalnego remontu, na który kobiety nie stać. Na dodatek pani Alicja mocno podupadła na zdrowiu, a opinia lekarska nie pozostawia wątpliwości, że dalsze egzystowanie w takich warunkach może tylko pogorszyć jej stan.
ŻYJĘ JAK BEZDOMNA
Kłopoty mieszkaniowe najemców lokali komunalnych to problem, który często gości na łamach „Kurka”. Ludzie skarżą się na ich stan, bo zwykle wymagają one gruntownych, a do tego kosztownych remontów. Tak też jest w przypadku Alicji Kubickiej. 65-letnia kobieta od kilkunastu lat egzystuje w mieszkaniu przy ul. Ogrodowej. Zajmuje dwupokojowy lokal na parterze przedwojennego budynku. Z zewnątrz nie wygląda on jeszcze tak źle, zwłaszcza że nie tak dawno od strony ulicy zostały w nim wymienione okna. To, co jest w środku, woła jednak o pomstę do nieba.