Przeżyć razem pół wieku i wytrwać w miłości wbrew przeciwnościom losu to wielka sztuka, która nie każdemu się udaje. Wśród szczęśliwców jest piętnaście par ze Szczytna, świętujących w minioną sobotę swoje Złote Gody.

Bohaterowie codzienności

Podniosła uroczystość miała miejsce w sobotę 11 grudnia w sali konferencyjnej szczycieńskiego ratusza. Piętnaście par, w towarzystwie swoich rodzin, odnowiło złożoną pół wieku temu przysięgę małżeńską. Następnie jubilaci odebrali z rąk burmistrz Danuty Górskiej medale za długoletnie pożycie nadane przez Prezydenta RP. Były też życzenia, kwiaty i gratulacje od najbliższych. Nie mogło zabraknąć również lampki szampana oraz tortu.

Uroczysty charakter sobotniego spotkania w ratuszu dodatkowo podkreślił występ chóru Kantata. Danuta Górska, gratulując małżonkom jubileuszu, podkreślała, że sprawdzili się oni w codziennym życiu, pozbawionym może wielkich uniesień, ale za to wymagającym wzajemnego wsparcia i zrozumienia. Życzyła również jubilatom, by stali się obiektem zazdrości mieszkańców, którzy od nich powinni uczyć się, jak żyć. Sami małżonkowie, pytani o receptę na tak długi związek odpowiadali, że najważniejsze jest wzajemne zrozumienie i tolerancja.

– Jeden drugiemu powinien czasem ustępować, bo przecież każdy ma inny charakter – mówi Łucja Perzanowska. Ze swoim przyszłym mężem, panem Marianem poznała się na weselu koleżanki. Małżonkowie dochowali się trojga dzieci, sześciorga wnucząt i dwojga prawnucząt. Pani Łucja do dziś pracuje w handlu, a jej mą jest emerytowanym kolejarzem.

(ew)/fot. E. Kułakowska

PARY OBCHODZĄCE ZŁOTE GODY: Halina i Józef Biedrzyccy, Zofia i Józef Bieleccy, Stefania i Zygmunt Denkiewiczowie, Halina i Władysław Gocałowie, Elżbieta

i Edmund Gramowscy, Władysława i Józef Grycelowie, Emilia i Franciszek Homa, Józefa i Bronisław Kierznowscy, Jadwiga i Józef Napiórkowscy, Zofia i Marian Pawłowscy, Teresa i Marian Pardo, Łucja i Marian Perzanowscy, Marianna i Józef Pogłódowie, Jadwiga i Stanisław Trzcińscy, Anna i Witold Zembrzuscy.