Nowa, wybudowana w 1928-1929 roku wraz z budynkami strzelnica szybko stała się miejscem licznych uroczystości. Chętnie ją odwiedzali zarówno mieszkańcy miasta, jak i żołnierze szczycieńskiego batalionu. Obecnie w tym miejscu znajduje się Hotel Leśna. Z samej strzelnicy miałem jeszcze okazję skorzystać w latach 90. ubiegłego wieku, gdy strzelałem tam z karabinka sportowego. W późniejszych latach przestała być już ona użytkowana.
BARWNE ZAWODY
Zawody o tytuł króla bractwa strzeleckiego charakteryzowały się bogatym i humorystycznym rytuałem i odbywały się w Zielone Świątki. Pod koniec XIX wieku, w drugim dniu świąt w ogrodzie Thalmanna nad Jeziorem Domowym Małym, odbywała się strzelecka impreza. W tym czasie było to najpopularniejsze miejsce świętowania w Szczytnie. O godzinie 21.00 kończył się koncert i strzelcy, którzy byli jeszcze w stanie chodzić, przy dźwiękach muzyki marszowej odprowadzali króla kurkowego do jego domu. Trzeciego dnia świąt odbywały się zawody strzeleckie, w trakcie których wyłaniano nowego króla kurkowego. O 6.00 rano strzelcy wraz ze sztandarem zbierali się pod browarem Strebecka i stamtąd udawali się wozami na strzelnicę w Gizewie. Prawie do końca wieku strzelcy dysponowali przestarzałymi karabinami ładowanymi od przodu. O godzinie 11.00 odbywała się parada, w trakcie której król wynagradzał najlepsze żarty piwem, sznapsem i cygarem. W związku z tym każdemu królowi kurkowemu do połowy lat 90. XIX wieku przysługiwał deputat drewna opałowego oraz dodatek wysokości 50 marek. Po przerwie obiadowej kontynuowano strzelanie. Wyniki utrzymywano w tajemnicy aż do momentu uroczystej proklamacji. Nowego króla dekorowano szarfą ze srebrną plakietką, na której grawerowano jego imię i nazwisko. Później nowo wyłoniony król kurkowy musiał poprowadzić poloneza. Pod koniec XIX wieku strzelcy dorobili się jednolitych strojów i nowocześniejszych karabinów.