Znajdujące się przed Urzędem Gminy i ośrodkiem zdrowia w Dźwierzutach stojaki na rowery służyć mogą co najwyżej przedszkolakom. Pojazdy dorosłych przewracają się, bo pręty są zbyt krótkie.

Bubel przed urzędem

Pan Bolesław Rynkiewicz jest mieszkańcem Dźwierzut od 1941 r. O jego perypetiach wojennych i późniejszych pisaliśmy niedawno w kilkuodcinkowym cyklu na łamach „Kurka”. Mimo sędziwego wieku, wciąż żywo interesuje się bieżącymi problemami samorządu, niemal regularnie uczestnicząc w posiedzeniach Rady Gminy. Porusza się rowerem, choć jak przyznaje, wygodniejszym dla niego środkiem lokomocji byłby motor. Z niego nie może jednak korzystać, bo ze względu na chorobę serca, zabronił lekarz. Od lat, gdy przyjeżdża pod siedzibę urzędu gminy ma problem gdzie postawić swój pojazd. Owszem, jest tu stojak z kilkoma stanowiskami, ale niepraktyczny. - Pręty w nim są tak ułożone, że można bezpiecznie wstawić najwyżej rower dla przedszkolaka - żali się pan Bolesław. Te z większym kołami, którymi poruszają się dorośli, zaraz się przewracają. Podobna sytuacja, na co zwraca uwagę mieszkaniec Dźwierzut, jest przed ośrodkiem zdrowia.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.