Bardzo skromnie prezentują się plany inwestycyjne gminy Pasym na ten rok. Na ich realizację przewidziano kwotę, która nie przekracza nawet pół miliona złotych. - To nie jest budżet naszych marzeń – przyznaje skarbnik Arkadiusz Młyńczak. Z kolei burmistrz Cezary Łachmański zapewnia, że nowe inwestycje pojawią się w ciągu roku, jeśli tylko będzie możliwość pozyskania na nie dofinansowania.
NIE MAMY NA TO WPŁYWU
Po latach tłustych, kiedy to pasymski samorząd realizował duże inwestycje z dofinansowaniem unijnym, w tym w ramach przynależności do sieci miast Cittaslow, nadeszły lata chude. Uchwalony podczas styczniowej sesji budżet na 2020 rok pod względem zaplanowanych w nim zadań, prezentuje się bardzo skromnie. To, że nie zawiera on fajerwerków, przyznawał skarbnik Arkadiusz Młyńczak, który w imieniu burmistrza Cezarego Łachmańskiego prezentował projekt radnym. - Z pewnością ten budżet nie jest budżetem naszych marzeń – mówił. Tłumaczył, że wynika to głównie ze zmian odgórnych przepisów, które w znacznym stopniu wpływają na finansowanie samorządów.