Ponad 22 mln zł, czyli aż 30 procent ogółu wydatków w 2009 roku samorząd miejski w Szczytnie zamierza przeznaczyć na zadania inwestycyjne. Będą one prowadzone niezależnie od tego, czy na część z nich uda się pozyskać dofinansowanie unijne. Samorządowcy nie obawiają się, że na przeszkodzie realizacji planów stanie nadciągający kryzys gospodarczy.

Budżet bez śladu kryzysu

NAJWIĘCEJ NA DROGI I DUŻE JEZIORO

Podczas grudniowej sesji radni miejscy w Szczytnie uchwalili budżet na 2009 rok. Po stronie wydatków zakłada on kwotę 73 mln zł, z czego aż 22 mln zł stanowią wydatki majątkowe. Do priorytetowych zadań należeć będzie kontynuacja przebudowy ulic Przemysłowej i Łomżyńskiej, na którą zaplanowano 3,25 mln zł. Miasto zabiega o dofinansowanie tej inwestycji w wysokości 2,2 mln zł z RPO. Z tego samego źródła zamierza też pozyskać 1,3 mln zł na zagospodarowanie jeziora dużego. W nadchodzącym roku zakres prac wokół miejskiego akwenu szacuje się na 4,1 mln zł. Oba zadania były zaplanowane w mijającym roku, ale ze względu na przełożenie terminu konkursów na dofinansowanie inwestycji, ich realizację trzeba było przesunąć. W 2009 r. na pewno jednak już się rozpoczną.

- Na początku realizować będziemy je w ramach środków własnych. Ich zakres poszerzymy w momencie pozyskania unijnego dofinansowania – zapewnia skarbnik miasta Alina Gajkowska.

Wśród największych zadań znajdą się także przebudowa ulicy Lwowskiej (1,5 mln zł), modernizacja systemu odbioru ścieków (1,2 mln zł), wdrożenie selektywnej zbiórki odpadów oraz modernizacja istniejącego składowiska (1,6 mln zł), budowa mieszkań komunalnych (1 mln zł) oraz przebudowa ulic Chopina i Iwaszkiewicza (3,5 mln zł). Ta ostatnia, realizowana w ramach tzw. schetynówek, uzyskała już dofinansowanie z budżetu państwa w wysokości 1,5 mln zł. Na rozpoczynającą się w 2009 r. modernizację MDK-u miasto zarezerwowało w budżecie 1,3 mln zł, zamierzając jednocześnie także ubiegać się o dofinansowanie z unii. Również 1,3 mln zł stanowić będzie udział miasta w prowadzonej przez powiat modernizacji ulic Leyka i Konopnickiej.

Wśród inwestycji, których wartość przekroczy 0,5 mln zł znajdą się jeszcze przebudowa ulicy Pomorskiej (0,6 mln zł) oraz ulic Słowackiego, Jeziornej i Wyspiańskiego (0,8 mln zł).

Biorąc pod uwagę, że w 2008 r. inwestycje nieznacznie tylko przekroczyły 15% ogółu wydatków można mówić o znaczącym kroku naprzód.

- Przyszłoroczny budżet zapowiada się jako bardzo przyjazny dla mieszkańców – mówi skarbnik Alina Gajkowska. – Szczególnie dobrze powinny być przyjęte inwestycje drogowe, które stanowią w nim znaczącą pozycję.

KRYZYS NIEPLANOWANY

To, czy uda się zrealizować wszystkie zaplanowane wydatki, warunkować będzie wykonanie planu dochodów. Ten wygląda bardzo optymistycznie, bowiem w porównaniu do roku 2008 zakłada 12% wzrost.

- Ustaliliśmy go na podstawie informacji otrzymanych z ministerstwa finansów i od wojewody – tłumaczy skarbnik.

O blisko 10% mają wzrosnąć dochody z największego źródła, jakie stanowią podatki od firm i osób fizycznych. Te wyliczenia mogą się jednak nie sprawdzić, jeśli sytuacja gospodarcza ulegnie pogorszeniu.

- O kryzysie mówi się już od pół roku, ale nie miał on wpływu na wykonanie kończącego się budżetu. Nie widzę zagrożenia, aby w przyszłym roku miało być inaczej – uspokaja skarbnik Gajkowska.

Optymistami są też szczycieńscy radni. O konieczności liczenia się z ewentualnymi skutkami kryzysu wspomniał tylko Jerzy Topolski podczas dyskusji nad zaplanowaną w budżecie dziesięcioprocentową podwyżką płac dla pracowników urzędu i jednostek podległych. Wywołała ona spore emocje, głosy kwestionujących jej wysokość radnych Topolskiego i Czerw przytłumił jednak spór między Anną Rybińską i Henrykiem Wilgą o to, kto bardziej z nich do niej się przyczynił.

SPÓR O DOTACJĘ

Punktem zapalnym podczas dyskusji nad budżetem okazało się jeszcze kwota 190 tys. zł przeznaczona na szkolenie sportowe dzieci i młodzieży.

Zdaniem radnej Czerw, gros tych środków faktycznie zostanie przekazanych na prowadzenie IV-ligowego klubu piłkarskiego – MKS-u Szczytno.

- Nie ma samorządu w Polsce, który by w tak dużej wysokości przekazywał środki na tak nieznaczący klub – mówiła radna, powołując się na opinię znajomego działacza sportowego, którego nazwiska jednak nie ujawniła.

Oliwy do ognia dolał jeszcze radny koalicji Arkadiusz Myślak, który polemizując z Czerwową, podkreślał, że „dotacja dla MKS-u jest zasadna”.

W reakcji Topolski zaproponował, aby skończyć z fikcją i zmienić zapis w budżecie, wpisując do niego pozycję: dotacje na kluby.

Wniosek jednak nie przeszedł, bo skarbnik miasta ostrzegła, że byłoby to niezgodne z obowiązującymi przepisami.

O środki z puli 190 tys. zł będą mogły ubiegać się w ramach ogłoszonego konkursu wszystkie podmioty z terenu miasta zajmujące się szkoleniem sportowym dzieci i młodzieży. W 2008 roku zespół opiniujący wnioski przyznał na ten cel MKS-owi 85 tys. złotych.

(o)/Fot. T. Zagoździński