Wyrok Sądu Rejonowego w Nidzicy uznający burmistrz Danutę Górską winną prowadzenia agitacji wyborczej w siedzibie Urzędu Miejskiego, wciąż wzbudza emocje. Dwie radne opozycji uważają, że powinna ona przeprosić za swoje zachowanie mieszkańców oraz konkurenta w walce o burmistrzowski fotel. Główna zainteresowana najwyraźniej nie widzi jednak takiej potrzeby.

Burmistrz nie przeprosi

NIEUCZCIWA KAMPANIA

Wyrok Sądu Rejonowego w Nidzicy w sprawie debaty wyborczej w szczycieńskim ratuszu przeprowadzonej w listopadzie 2014 r. zapadł pod koniec października. Wydano go w postępowaniu nakazowym, bez udziału stron. Burmistrz Danuta Górska została uznana winną prowadzenia agitacji w siedzibie Urzędu Miejskiego, a tym samym złamania przepisów Kodeksu wyborczego. Sąd przyjął, że okoliczności czynu i wina obwinionej nie budzą wątpliwości i wymierzył jej karę grzywny w wysokości 1 tys. złotych. Wyrok uprawomocnił się 10 listopada minionego roku. Nie znaczy to jednak, że sprawa ucichła. Podczas grudniowej sesji wróciły do niej radne opozycji, Anna Rybińska i Agnieszka Kosakowska. Chciały się dowiedzieć m.in. tego, czy burmistrz zapłaciła już grzywnę, a także czy przeprosi za swoje zachowanie mieszkańców oraz konkurenta w wyborach, Henryka Żuchowskiego. - Twierdziła pani, że wszystko było zgodne z prawem i na łamach prasy przekonywała, że nie doszło do naruszenia przepisów. Okazało się jednak, że złamała pani Kodeks wyborczy – wytykała Górskiej Rybińska. - Czy nie czuje się pani w moralnym obowiązku przeprosić mieszkańców za nieuczciwe zachowanie w kampanii wyborczej? - dociekała radna. Z kolei Agnieszka Kosakowska chciała wiedzieć, jakie środki pozyskał Urząd Miejski z wynajęcia sali konferencyjnej na debatę i zażądała przedstawienia dokumentującej wynajem faktury.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.