W oślej ławce postanowili posadzić swojego burmistrza pasymscy radni. Jako jedyny włodarz w powiecie szczycieńskim Bernard Mius nie uzyskał absolutorium. Żadne konsekwencje jednak z tego powodu mu nie grożą.
Pasymscy radni podsumowali realizację budżetu za 2013 rok. To był jeden z najgorszych okresów w ponad 20-letniej historii samorządu. Zaplanowane w i tak bardzo skromnej kwocie - 537 tys. zł inwestycje zrealizowano zaledwie w 12,7%, a dochody ze sprzedaży majątku gminy zamiast 1,5 mln, przyniosły do kasy gminy tylko 350 tys. zł.
- Negatywnie oceniam budżet pod względem zasadności, celowości, oszczędności i gospodarności – wytykał Bernardowi Miusowi radny Wiesław Nosowicz, dodając, że taka polityka skazała samorząd na wprowadzenie programu naprawczego, czego konsekwencją jest jeszcze bardziej obciążająca budżet emisja obligacji.