Mamy rok 2017. Gdybyśmy nadal tkwili w bloku państw wielbiących ZSRR, to za chwilę obchodzilibyśmy okrągłą, setną rocznicę październikowej rewolucji. Ach, jakież to byłoby wielkie święto! W dzisiejszej Polsce także żyjemy w czasach rewolucyjnych, bowiem każda zmiana ustrojowa jest mniejszą, czy większą, ale zawsze rewolucją. Także zmiana bezkrwawa.
Oczywiście, że zakładana zmiana rewolucyjna jest zawsze zmianą dobrą. Atoli efekt końcowy oceniają po latach historycy i... bywa różnie. Po zakończeniu rewolucji na Kubie (1 stycznia 1959 jest dniem jej zwycięstwa) mieszkający na wyspie Ernest Hemingway, zapytany przez amerykańskiego dziennikarza, co sądzi o zwycięstwie Fidela Castro, odpowiedział, że uważa ów przewrót za dobrą zmianę. Dzisiaj, po latach, można jedynie współczuć Kubańczykom. Wiem coś o tym, ponieważ na wyspie byłem dwukrotnie. Pierwszy raz w roku 1974 (dwa tygodnie w Hawanie), a ponownie odwiedziłem ten kraj dokładnie dwa lata temu, we wrześniu. Spędziłem tam okrągły miesiąc, podróżując wynajętym samochodem po całej wyspie (przejechaliśmy 3000 km). Nocowałem w kilkunastu największych miastach, zawsze w tak zwanych „casa particulares”, czyli w gościnnych pokojach u prywatnych ludzi. Podróżował ze mną mój stary przyjaciel, który doskonale zna język hiszpański, zatem mieliśmy okazję sporo ciekawych rzeczy usłyszeć. Najbardziej zdumiewającym zjawiskiem, na absolutnie całej wyspie, jest niewiarygodny, wprost bałwochwalczy kult Ernesto Che Guewary. Ulice wszystkich miast zdobią jego niezliczone, gigantyczne portrety oraz rzeźby. W każdym mieszkaniu, a byłem w kilkunastu, zawsze wisi na ścianie co najmniej jeden obraz przedstawiający ukochanego comandante. Od lat największym przebojem Kuby jest piosenka śpiewana wszędzie, zawsze i przy każdej okazji „Comandante Che Guevara”. Skądinąd piosenka z naprawdę piękną melodią. W Internecie można jej wysłuchać, między innymi, w wykonaniu znakomitej francuskiej aktorki Natalie Cardone. Postać Guevary, jako rewolucjonisty, bardzo mnie zainteresowała, toteż zamierzam napisać dzisiaj kilka słów o owej kontrowersyjnej osobowości. Tym bardziej, że aktualnie mieszkańcy Kuby obchodzą smutną dla nich, okrągłą rocznicę. Dokładnie 50 lat temu (październik 1967) Ernesto Che Guevara został rozstrzelany.