W szczycieńskiej służbie zdrowia zapanował bałagan. Wskutek konfliktu władz szpitala i przychodni "Eskulap" do końca lutego nocna i świąteczna pomoc lekarska będzie udzielana w nieprzystosowanej do tego celu szpitalnej izbie przyjęć. Niewykluczone, że później sytuacja skomplikuje się jeszcze bardziej.
CIASNO I NIEPRZYJEMNIE
Na pacjentów, którzy po 1 stycznia chcieli skorzystać z nocnej pomocy lekarskiej w przychodni przy ulicy Kościuszki, czekała przykra niespodzianka. Okazało się bowiem, że ambulatorium przeniosło się na izbę przyjęć szczycieńskiego szpitala, o czym zainteresowani mogli się dowiedzieć po przeczytaniu wywieszonej na drzwiach kartki. Wiele osób, zwłaszcza w pierwszych dniach nowego roku, narzekało na niewygody związane z przeprowadzką ambulatorium.
Szpitalna poczekalnia nie należy do najwygodniejszych: na ciasnym korytarzu stoi zaledwie kilka krzeseł, a gabinet ogólny sąsiaduje z zabiegowym, co gwarantuje oczekującym na pomoc lekarską dość ekstremalne przeżycia. Oburzenie pacjentów budzi fakt, że dyżurujący na izbie przyjęć lekarz musi niejednokrotnie wyjeżdżać z karetką, co znacznie wydłuża czas oczekiwania na wizytę.
KONIEC WSPÓŁPRACY
Do tej pory kontrakt na organizację tzw. pakietu AWT, obejmującego pomoc ambulatoryjną, wyjazdową i transport medyczny zawierał z NFZ szczycieński szpital. Podwykonawcą części ambulatoryjnej był "Eskulap". W ostatnich dniach grudnia dyrektor Marek Michniewicz rozwiązał jednak umowę z funduszem. Nie przedłużył tym samym umowy podwykonawstwa z przychodnią. Dyrektor tłumaczy, że nie miał innego wyjścia, ponieważ współpracy z nim odmówili sami kierownicy szczycieńskich zakładów opieki zdrowotnej.
Na prowadzenie ambulatorium "Eskulap" chciał podpisać odrębną umowę z NFZ. Jednak fundusz odmówił. W efekcie do końca lutego, a więc do momentu wyłonienia przez NFZ nowego świadczeniodawcy, całość AWT spoczywa na barkach ZOZ-u.
- Zostałem postawiony pod ścianą. Jednocześnie uprzedziłem dyrektora NFZ, że będę miał kłopot ze zorganizowaniem ambulatorium w szpitalu - tłumaczy dyrektor Michniewicz.
Z kolei kierująca "Eskulapem" Danuta Osmolińska-Topolska twierdzi, że współpraca przychodni ze szpitalem nie układała się dobrze. W roku ubiegłym, mimo że stawki na prowadzenie ambulatorium poszły w górę, przychodnia nie otrzymała z tego tytułu ani złotówki. Powodowało to spore problemy z obsadzaniem dyżurów lekarskich.
Spór dotyczy również karetek. Ponieważ transport i wyjazdy to najdroższa część AWT, zdaniem Danuty Osmolińskiej Topolskiej dyrektor Michniewicz chce te zadania osunąć od siebie, a dobry pretekst do tego stanowi nowa ustawa o ratownictwie medycznym. W myśl jej zapisów karetki wypadkowe i "erki" będą mogły wyjeżdżać tylko do przypadków bezpośredniego zagrożenia życia. W pozostałych sytuacjach interweniować mają lekarze rodzinni. Dotychczasowa praktyka polegała na tym, że pogotowie wspierało często lekarzy pierwszego kontaktu w zakresie transportu chorych.
POSZUKIWANIE POROZUMIENIA
Kłopoty z funkcjonowaniem nocnej opieki lekarskiej zaniepokoiły władze samorządowe. Podczas posiedzenia komisji zdrowia Rady Miejskiej, radni, kierownicy szczycieńskich przychodni i przedstawiciele regionalnego oddziału NFZ zastanawiali się nad uzdrowieniem sytuacji.
- Ogłosiliśmy konkurs na organizowanie AWT w powiecie szczycieńskim. Czekamy na oferty ze strony państwa - poinformował lekarzy wicedyrektor warmińsko-mazurskiego NFZ Walenty Seliga. Ci na razie nie zdecydowali, które przychodnie i w jakim zakresie świadczyć będą usługi opieki ambulatoryjnej, nocnej i świątecznej. Okres wypowiedzenia umowy przez ZOZ kończy się 28 lutego. Co będzie się działo od 1 marca, nie wiadomo. Dyrektor Michniewicz pozostaje nieprzejednany.
- Moja przygoda z POZ się skończyła - stwierdza kategorycznie.
Z kolei Danuta Osmolińska-Topolska nie kryje, że szczycieńskie przychodnie będą miały problem z przejęciem całości AWT.
- Takie rozwiązanie nie funkcjonuje nigdzie w naszym województwie, brakuje nam wzorca - tłumaczy doktor Osmolińska-Topolska.
Zaniepokojona sytuacją w służbie zdrowia jest burmistrz Danuta Górska. Zachęca do rozmów przedstawicieli obydwu zwaśnionych stron.
Na razie mieszkańcy Szczytna muszą uzbroić się w cierpliwość. Żeby nieco usprawnić przyjmowanie pacjentów na izbie przyjęć, dyrektor Michniewicz uruchomił dodatkowe dyżury ambulatoryjne w weekendy. Apeluje również do kierowników przychodni, żeby nie czekali z przejęciem AWT do 1 marca.
- Dla dobra pacjentów powinni zająć się opieką ambulatoryjną, świąteczną i wyjazdową nocną choćby od 1 lutego - mówi Marek Michniewicz.
Wojciech Kułakowski
2007.01.24