Z końcem marca w całym kraju swoją działalność zakończyły szpitale tymczasowe. Taki też los spotkał placówkę w Szczytnie, w której w miniony piątek przebywało jeszcze 25 osób. Tymczasem szef olsztyńskiego oddziału NFZ nie zgodził się na uruchomienie 20 łóżek dla pacjentów zakaźnych w ramach oddziału wewnętrznego.

Co dalej z covidowcami?
Szpital tymczasowy zakończył swoją działalność, ale to nie znaczy, że nie ma już pacjentów covidowych

31 marca był ostatnim dniem funkcjonowania szpitali tymczasowych przeznaczonych dla chorych na covid-19. W Szczytnie placówka taka działała przez blisko półtora roku w nowo wybudowanym skrzydle szpitala oraz w pomieszczeniach szpitalnego oddziału ratunkowego. I choć w ostatnich dniach liczba zakażeń wyraźnie spada, a rząd znosi kolejne obostrzenia, nie oznacza to, że chorych na covid już nie ma. Podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Powiatu starosta Jarosław Matłach informował radnych, że dyrektor szczycieńskiego ZOZ Beata Kostrzewa wystąpiła do szefa olsztyńskiego oddziału NFZ o uruchomienie 20 łóżek w ramach oddziału wewnętrznego, przeznaczonych dla pacjentów zakaźnych. Miałyby one powstać na drugim piętrze dotychczasowego szpitala tymczasowego. Oddział ten posiada śluzy dzielące strefę czystą od brudnej oraz instalację tlenową.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.