Pożyczono mi niezwykle interesującą książkę, wydaną niecałe dwa lata temu. Jest to eleganckie, ponad trzystustronicowe i bogato ilustrowane tomisko w sztywnej oprawie. Autor Adam Granville, Polak, w niesłychanie ciekawy sposób opisuje i interpretuje obyczaje i zachowania, które na przestrzeni wieków wpisały się do obowiązkowego kanonu określającego sposób bycia współczesnego gentelmana. Gentelmana, czyli człowieka z klasą.

Coś dla gentelmanówNie jest to jednak podręcznik „savoir vivre”, choć podaje przykłady z zakresu ubierania się, honorowego zachowania w różnych sytuacjach, urządzania przyjęć - z całą procedurą nakrywania do stołu i rozmieszczania gości, a także wymienia i hierarchizuje snobistyczne gadżety jak zegarki, wieczne pióra, czy męską biżuterię. Autor książki sięga znacznie głębiej, dociekając skąd pochodzą takie, czy inne celebry i jakie mają rzeczywiste znaczenie w dzisiejszych czasach. Jego dociekania pełne są humoru i anegdotek, co sprawia, że książkę czyta się niemal jednym tchem (piszę „niemal”, bo tak na rzeczywisty jeden dech jest ona zbyt obszerna), a przekazana w niej ogromna wiedza autora naprawdę imponuje. Nawet takiemu zarozumialcowi jak ja, co to zdawało mi się, że większość tematów poruszanych przez Adama Granvilla to oczywista oczywistość. Okazało się, że to nieprawda. Wyczytałem w tej książce mnóstwo zupełnie nieznanych mi ciekawostek i od czasu do czasu, w ramach rozrywki, chętnie podzielę się nimi z moimi czytelnikami.

Dzisiaj zacytuję kilka fraz na temat napojów alkoholowych, uważanych za godne i niegodne gentelmana.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.