W ubiegłym tygodniu do płynącej przez teren gminy Świętajno rzeki Szkwy dostał się osad z pobliskiej oczyszczalni ścieków. Czysta do tej pory woda stała się brudna i cuchnąca. Niepokoi to mieszkańców, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swojej trzody. Tymczasem kierownik ZGKiM zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą. Czy jednak na pewno?

Cuchnąca rzeka

MĘTNA I CUCHNĄCA WODA

O tym, że do Szkwy trafiły ścieki z oczyszczalni w Świętajnie, zaalarmował nas jeden z mieszkańców z Kolonii, który nad rzeką ma pole.

- W poniedziałek (30 lipca) zauważyłem, że woda jest mętna i cuchnie. Jeszcze tego samego dnia powiadomiłem o tym pracownicę Urzędu Gminy, a ona obiecała, że ktoś zjawi się na miejscu i sprawdzi co się stało – relacjonuje nasz rozmówca. Dodaje, że podczas rozmowy padła sugestia, że to któryś z rolników mógł wpuścić do wody szambo.

- Sądząc po ilości ścieków, to niemożliwe – uważa mieszkaniec. Kiedy „Kurek” przyjechał do Kolonii dwa dni później, sytuacja wcale nie uległa poprawie. Rzeka na znacznym odcinku była brudna. Ściek pochodzący z oczyszczalni wpadał do niej z odległego o około 3,5 kilometra rowu.

- Moje krowy akurat nie piją stąd wody, ale niektórych sąsiadów już tak – twierdzi mieszkaniec. Według niego kłopoty mogą mieć też rolnicy z pobliskich wsi, na przykład z Długiego Borku. Zdaniem mieszkańców taka awaria powinna być niezwłocznie po zgłoszeniu naprawiona.

- Jak tak może być, że na naszym ekologicznym niby terenie mamy do czynienia z czymś takim – nie mogą się nadziwić.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.