Gospodarzem tegorocznych dożynek powiatowych będzie Jedwabno. Czy napięte stosunki miedzy wójtem a radnymi nie odbiją się na organizacji uroczystości?

Czas dożynek

CZY JEDWABNO WYKORZYSTA SZANSĘ?

Przełom sierpnia i września to czas dożynek. Centralne, na szczeblu powiatu, odbędą się w tym roku w Jedwabnie, w najbliższą niedzielę 30 sierpnia. Zainauguruje je przemarsz uczestników święta spod siedziby urzędu gminy na miejscowy stadion. Tam w samo południe rozpocznie się msza święta, do prowadzenia której zaproszono arcybiskupa Wojciecha Ziembę. Jego przyjazd stoi jednak pod znakiem zapytania, bowiem w tym samym czasie odbywać się będą uroczystości kościelne w Stoczku Warmińskim. Prawdopodobnie w jego zastępstwie przyjedzie ks. infułat Julian Żołnierkiewicz.

Później wszystko potoczy się zgodnie z obowiązującym od lat schematem – będą przemówienia wójta i starosty, przekazanie im chleba przez starostę i starościnę dożynek oraz konkursy na najładniejszy wieniec i stoisko. Przedstawiciele wszystkich gmin rywalizować będą w zawodach rekreacyjno-sportowych, przewidziano też zmagania drwali oraz pokazy sprzętu rolniczego i leśnego. Blok artystyczny wypełnią m.in. występy zespołów z Żywiecczyzny i Wileńszczyzny. Finansowanie ich pobytu spoczęło na barkach samorządu powiatowego. Udział poszczególnych gmin w organizacji dożynek ograniczył się do partycypowania w kosztach po 3 tys. zł.

POWRÓT DO TRADYCJI

Dożynki centralne w powiecie szczycieńskim zostały zainaugurowane za czasów starosty Kacpra Zimnego. Za rządów jego następcy Andrzeja Kijewskiego odstąpiono od tego zwyczaju. Trzy lata temu przywrócono je ponownie.

- Potrzebna jest wymiana doświadczeń i spotkanie mieszkańców wszystkich gmin. Nasz powiat jest małą ojczyzną, dlatego powinniśmy utrzymywać bliskie kontakty, prezentując swój dorobek i uczestnicząc w zdrowej rywalizacji – tłumaczy starosta Jarosław Matłach. Ostatnie dożynki w Rozogach i Świętajnie były tego dobrym przykładem. Ich organizacja stała na wysokim poziomie.

Czy podobnie będzie w Jedwabnie? W odróżnieniu od poprzednich gospodarzy dożynek w tym samorządzie relacje na szczytach władzy są bardzo napięte. Czy to nie odbije się na przebiegu święta?

- Jestem przekonany, że wszyscy począwszy od wójta oraz radnych staną na wysokości zadania i wykorzystają szansę, jaką otrzymało Jedwabno na promocję swojej gminy – odpowiada starosta.

JEDNE GMINY ROBIĄ, INNE NIE

Oprócz dożynek powiatowych, obchody święta plonów, ale już na na szczeblu gminnym, zaplanowano także w Dźwierzutach, Pasymiu i Rozogach.

- Trzeba uszanować rolnika i jego trud – tłumaczy wójt Tadeusz Frączek. - Szczególnie w czasach, gdy nie jest im lekko - zaraza niszczy ziemniaki, a ceny mleka i zbóż ciągle spadają.

Podobnie uważa wójt Rozóg Józef Zapert: - Ludzie oczekują dożynek, a w naszej gminie są już one organizowane od ponad 20 lat.

Inaczej do sprawy podchodzą włodarze gmin: Wielbark, Świętajno i Szczytno.

- W odróżnieniu np. od Dźwierzut w naszej gminie mało jest upraw zboża – mówi wójt Wielbarka Grzegorz Zapadka. Z kolei wójt gminy Szczytno Sławomir Wojciechowski nieobchodzenie święta plonów uzasadnia brakiem odpowiedniego miejsca. Sytuacja już niedługo może się jednak zmienić.

- Po przeprowadzce do nowej siedziby rozważymy możliwość zakupu przyległego gruntu, na którym moglibyśmy organizować tego typu imprezy – zapowiada wójt. Włodarz Świętajna Janusz Pabich tłumaczy natomiast, że odpowiednikiem dożynek na ich terenie jest turniej wsi, który cieszy się dużą popularnością, o czym wszyscy mogli się przekonać trzy tygodnie temu.

(o)