Gmina Dźwierzuty musi szukać oszczędności. Największe mają dotknąć oświatę, której utrzymanie pochłania ponad połowę ogółu wydatków. Wójt Czesław Wierzuk zapowiada też cięcia w administracji.

Czas na zaciskanie pasa

Głównym tematem sesji miała być debata nad budżetem na 2011 rok. Jednak na wniosek wójta Czesława Wierzuka punkt ten zdjęto z porządku obrad.

- Zaczynam dopiero poznawać sprawy, za mało miałem czasu, aby opracować plan działań na 2011 rok, a to się wiąże z finansami – argumentował Wierzuk. Dodatkowo, jak przyznawał, ręce wiążą mu przygotowania do największej inwestycji ostatnich lat – budowy 75-kilometrowej sieci kanalizacji. Szacunkowy koszt robót opiewał na ponad 20 mln zł, a tymczasem w wyniku przetargu zmniejszył się on blisko o połowę. Wójt chce więc opracować taki budżet, który będzie można realizować bez większych zmian. Wspomniany przetarg wygrała firma Ekomelbud z Mrągowa z ofertą w wysokości 12 mln zł.

W swoim wystąpieniu Wierzuk krytykował projekt budżetu przygotowany przez poprzednika – pełniącego obowiązki wójta Marka Bojarskiego.

- Jest on trochę rozdęty, trzeba w nim poczynić oszczędności – oceniał. Największe czekać będą gminną oświatę, która pochłania ponad połowę wszystkich wydatków. Wójt zwracał uwagę na wysoki koszt utrzymania uczniów. Szczególnie dotyczy to małych szkół w Linowie, Rumach i Kałęczynie.

- Trzeba będzie rozmawiać z rodzicami, radami pedagogicznymi, radnymi i sołtysami w jaki sposób obniżyć koszty - zapowiadał.

Oszczędności dotkną nie tylko szkoły, ale również gminną administrację. Na jej utrzymanie przewidziano w projekcie budżetu ponad 2 mln zł, a jak przypominał Wierzuk cztery lata temu, gdy odchodził z urzędu, kwota ta sięgała 1,4 mln zł.

Urząd Gminy czekać też będzie reorganizacja.

- W ciągu 1-2 miesięcy nabierze on właściwych kształtów, będzie sekretarz, będzie skarbnik i będzie funkcjonowało to tak jak należy – mówił Wierzuk. Słuchacze odebrali to jednoznacznie jako zapowiedź odwołania ze stanowiska obecnej skarbnik Agaty Lenkiewicz, którą kilka lat temu zatrudnił … Wierzuk.

UCIĄŻLIWA ZIMA

Sporo miejsca w czasie sesji zajęły sprawy związane z uciążliwymi dla społeczeństwa skutkami tegorocznej zimy.

Wójt przyznawał, że służby gminne nie są w stanie zdążyć na czas z oczyszczaniem dróg ze śniegu i lodu.

- Dużo otrzymuję w tej sprawie telefonów ze skargami, prośbami i błaganiami – informował. Zdarzały się sytuacje, że do miejsca nie mogły dojechać karetka czy karawan. Okazuje się, że zakupione przez gminę dwa traktory nie dają sobie rady z usuwaniem skutków obfitych opadów śniegu. Suchej nitki nie pozostawił też Wierzuk na stanie dróg powiatowych, oceniając działania Zarządu Dróg Powiatowych jako nieudolne.

- To jest dramat. Tylko dzięki pochodzącej z naszej gminy wicestaroście, z którą mam ciągły kontakt, drogi są posypywane doraźnie. Inaczej nikt by tu nie przyjechał – nie krył rozgoryczenia wójt.

(o)/fot. A. Olszewski