Samorządy powiatu szczycieńskiego otrzymały już od rządu pierwsze transze środków na wypłaty dodatków węglowych. Zainteresowanie nimi jest bardzo duże, a największe w gminie Szczytno, w samym Szczytnie oraz gminie Wielbark. Rozpatrujący je pracownicy ośrodków pomocy społecznej szacują jednak, że po niedawnych zmianach w ustawie mających na celu „uszczelnienie” systemu wypłat, około 1/3 może nie przejść pozytywnie weryfikacji.

Kolejka po węglowy dodatek
Wnioski o wypłatę dodatków węglowych można składać do końca listopada

JEDEN ADRES, JEDEN DODATEK

W ubiegłym tygodniu samorządy powiatu szczycieńskiego otrzymały pierwsze transze rządowych środków na wypłaty dodatków węglowych. Wnioski o ich wypłatę mieszkańcy mogli składać w ośrodkach pomocy społecznej już od drugiej połowy sierpnia. Szybko jednak okazało się, że przyjęta przez sejm ustawa zawiera luki sprzyjające nadużyciom. Pozwalała ona na otrzymanie wyższej kwoty niż zakładali ustawodawcy. Zgodnie z pierwotnymi zapisami, każde gospodarstwo domowe, w którym głównym źródłem ogrzewania jest węgiel lub paliwa węglopochodne, mogło otrzymać dodatek. To spowodowało nagłe „rozmnożenie” się liczby gospodarstw w Polsce. Regulacje uchwalone we wrześniu wprowadzają zasadę, że jeden dodatek w wysokości 3 tys. zł przysługuje tylko na jeden adres. Środków nie otrzymają również ci, którzy po 11 sierpnia zmienili swoje deklaracje składane do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Wiele osób nagle „przypomniało” sobie o posiadaniu źródła ciepła zasilanego węglem, aby załapać się na dodatek i zmieniało swoje wcześniejsze deklaracje.

MOŻE ODPAŚĆ NAWET 1/3

W powiecie szczycieńskim do poniedziałku (26 września) mieszkańcy złożyli w sumie ponad 9 tysięcy wniosków o wypłatę dodatków. Najwięcej pochodzi z gminy Szczytno (1800), miasta Szczytna (1451) oraz gminy Wielbark (1315).

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.