* W IV lidze znów przegrywają * Zryw: pożegnanie z piłką? * Pierwsza zdobycz MKS-u * Wałpusza nie spuszcza z tonu

Cztery gole, jeden punkt

Pierwszy punkt w klasie A wywalczył MKS Szczytno. Potrzebne do tego było jednak zdobycie aż czterech bramek. Gorzej wiodło się naszym drużynom z wyższych klas rozgrywkowych – ich dorobek z minionego weekendu jest zerowy.

IV liga 7. kolejka

Znicz Biała Piska - Omulew Wielbark 3:0 (2:0)

1:0- (25.), 2:0 – (31.), 3:0 – (90.)

Omulew: Przybysz, Nowakowski, Włodkowski, M. Miłek, Murawski, Wilga (80. Sasin), Kujtkowski, Domżalski (60. Remiszewski), Rudzki (60. Szczygielski), Abramczyk (60. Lisiewicz), Kwiecień.

- Wynik jest stanowczo za wysoki. Z gry nieźle to wyglądało – podsumowuje sobotni mecz trener Omulwi Mariusz Korczakowski. - Sytuacji mieliśmy na pewno nie mniej. Brak nam egzekutora.

Do momentu zdobycia pierwszej bramki gospodarze, mający III-ligowe aspiracje, nie wypracowali w zasadzie żadnej okazji. W 31. min było już jednak 2:0. Gole dla Omulwi wcześniej bądź później mogli zdobyć m.in. Kujtkowski, Abramczyk, Wilga, Domżalski i Murawski, ale czegoś w każdej z tych sytuacji brakowało. Miejscowi, grający w drugiej odsłonie z kontry, przeprowadzili tuż przed końcem meczu akcję, po której trudno było już się podnieść.

Błękitni Pasym - Pisa Barczewo 0:1 (0:1)

0:1 - (11.)

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.