W czwartek 15 lipca na terenie powiatu szczycieńskiego doszło do czterech groźnie wyglądających zdarzeń drogowych.

Cztery wypadki jednego dnia
Kierujący hyundaiem 54-latek po uderzeniu w drzewo w Dąbrowach trafił do szpitala. Więcej szczęścia miał kierujący peugeotem 56-latek, który w Młyńsku zderzył się z ciężarówką. On nie wymagał hospitalizacji

Pierwsze z nich miało miejsce na ul. Grunwaldzkiej w Świętajnie. Z ustaleń policji wynika, że 70-letnia mieszkanka Świętajna pokonywała jezdnię w niedozwolonym miejscu. W tym samym czasie 50-letni kierowca audi, mieszkaniec gminy Szczytno, nie zachował należytej ostrożności podczas cofania. W wyniku tego mężczyzna najechał na starszą kobietę. Piesza z ogólnymi potłuczeniami, została przewieziona do szpitala.

Tego samego dnia w Dąbrowach 54-letni kierowca hyundaia, jadąc w kierunku Myszyńca, zjechał nagle na przeciwny pas ruchu i zatrzymał się na przydrożnym drzewie. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pojazdem podróżowała jeszcze 48-letnia kobieta oraz 3-letnie dziecko. Oni nie wymagali hospitalizacji. Wszyscy uczestnicy zdarzenia to mieszkańcy województwa mazowieckiego.

Trzeci czwartkowy wypadek miał miejsce po godzinie 16.00 w Młyńsku. 56-letni kierowca peugeota, wymijając się z pojazdem ciężarowym marki Mitsubishi, zjechał na jego pas ruchu, wskutek czego doszło do bocznego zderzenia się obu aut. Ciężarówką kierował 42-letni mieszkaniec Olsztyna. Żaden z uczestników kolizji nie wymagał hospitalizacji.

70-letnia piesza wskutek potrącenia doznała ogólnych obrażeń

Mniej więcej w tym samym czasie w Gizewie doszło do zderzenia się motorowerzysty z kierowcą volkswagena passata. Jak ustalili mundurowi, 33-letni kierowca jednośladu, jadąc od strony Nowego Gizewa w kierunku ul. Borowej w Szczytnie nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu volkswagenowi zmierzającemu ul. Podleśną w kierunku ul. Władysława IV. 33-latek z obrażeniami ręki trafił do szpitala. Policjanci ustalili, że sprawca wypadku był nietrzeźwy. Ze swojego zachowania mieszkaniec powiatu ostródzkiego będzie się niebawem tłumaczył przed sądem. Volkswagenem podróżowali 42-letni kierowca i 5-letni chłopiec. Na szczęście nic im się nie stało.