Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Arkadiusz Leska zwrócił się do starosty o pozostawienie w budżetach szkół zaplanowanych wcześniej środków finansowych i wydanie zgody dyrektorom na ich wypłatę strajkującym nauczycielom. Czy jego postulat doczeka się spełnienia? Jarosław Matłach, podobnie jak inni zapytani przez nas samorządowcy, podchodzi do tematu z dystansem. - Musimy poruszać się w granicach prawa – odpowiada enigmatycznie starosta.

Czy dostaną kasę za strajk?
Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Arkadiusz Leska (z lewej) uważa, że władze samorządowe powinny wesprzeć strajkujących nauczycieli. Starosta Jarosław Matłach podchodzi jednak do tematu z dystansem

WESPRZYJMY STRAJKUJĄCYCH

Zgodnie z Ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, pracownikom uczestniczącym w proteście za czas strajku nie należy się wynagrodzenie. Na takim stanowisku stoi też minister edukacji Anna Zalewska, która ostrzegła samorządy deklarujące wsparcie pedagogów, że mogą być pociągnięte do odpowiedzialności prawnej za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Nie wszyscy jednak godzą się ze stanowiskiem rządu. Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Arkadiusz Leska podczas ubiegłotygodniowej sesji wystosował do starosty szczycieńskiego interpelację, w której zwraca się do niego z prośbą o pozostawienie zaplanowanych wcześniej w budżetach szkół środków i wydanie zgody dyrektorom na wsparcie nauczycieli oraz pozostałych pracowników za czas strajku.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.