Czy musimy się bać Czarnobyla

SYNDROM CZARNOBYLA

Dwadzieścia trzy lata temu doszło do wybuchu wodoru z reaktora jądrowego elektrowni atomowej w Czarnobylu. Ocenia się, że była to największa katastrofa w historii energetyki jądrowej. Oprócz skażenia promieniotwórczego obejmującego obszar od 125 000 do 146 000 km2 na pograniczu Białorusi, Ukrainy i Rosji, chmura radioaktywna rozprzestrzeniła się po całej Europie. Objęła również Polskę.

Oprócz chmury radioaktywnej, katastrofa ta pozostawiła w naszych umysłach pewien syndrom - syndrom Czarnobyla. Spowodowało to zaniechanie budowy już rozpoczętej elektrowni w Żarnowcu i zaprzestanie jakichkolwiek prac planistyczno – projektowych. Zamknięcie budowy to nie tylko strata dwóch miliardów złotych, ale również pozostawiony bez jakiegokolwiek zabezpieczenia teren, przypominający raczej obszar po przejściu działań wojennych. Po

zamknięciu budowy tysiące drogich urządzeń przeznaczono na złom, w tym dwa reaktory. Jeden z nich za symboliczną kwotę odkupiła elektrownia położona w fińskim mieście Loviisa, gdzie ów reaktor działa bezawaryjnie do dziś.

PROBLEM POZOSTAŁ

Budowa elektrowni atomowej jest tematem kontrowersyjnym nie tylko u nas. Musimy się jednak zmierzyć z tym problemem. Na świecie działa 437 reaktorów jądrowych w 31 krajach. Wytwarzają one ok. 17 % energii elektrycznej. Obecnie buduje się 14 nowych obiektów tego rodzaju. W Europie, oprócz Polski, elektrowni jądrowych nie posiadają: Norwegia, Dania, Łotwa, Estonia, Portugalia, Grecja, Albania i państwa byłej Jugosławii, z wyjątkiem Słowenii. Francja np. aż 70% energii elektrycznej wytwarza w elektrowniach jądrowych. Koszty inwestycyjne są ogromne. Wybudowanie elektrowni atomowej jest o połowę droższe od wybudowania nowoczesnej elektrowni węglowej. Mimo tak dużych kosztów inwestycyjnych, to koszt produkcji energii w elektrowni

atomowej jest dziesięciokrotnie niższy od kosztów produkcji z gazu ziemnego i stukrotnie niższy od energii uzyskiwanej z węgla.

ŹRÓDŁA ENERGII

Jak więc powstaje energia elektryczna w elektrowni jądrowej? Elektrownia atomowa w zasadniczy sposób nie różni się od tradycyjnych. Prąd wytwarzany jest w generatorze. Do wprowadzenia generatora w ruch potrzebny jest jakiś czynnik, przeważnie to para wodna pod dużym ciśnieniem. Do wytworzenia pary wodnej konieczna jest energia. W tradycyjnej elektrowni uzyskuje się ją spalając węgiel kamienny, brunatny lub gaz ziemny. Powstają zanieczyszczenia: pył, dwutlenek węgla, związki siarki i azotu. Przy wykorzystywaniu węgla brunatnego dewastowany jest krajobraz, zanikowi ulegają wody podziemne. Przy spalaniu węgla kamiennego do atmosfery wydostają się podobne zanieczyszczenia. Węgiel kamienny trzeba niestety przetransportować na znaczne odległości, a to kosztuje. Sam transport również emituje do atmosfery zanieczyszczenia.

REAKTOR JĄDROWY

W elektrowni atomowej czynnikiem wytwarzającym energię do produkcji pary wodnej jest reaktor jądrowy. W reaktorze jądrowym w wyniku reakcji rozszczepienia jąder atomowych (uranu, plutonu lub toru) wydzielają się duże ilości ciepła. Ciepło podgrzewa kocioł z wodą. Wytwarza się para wodna. Napędza ona następnie turbinę parową połączoną z generatorem. Zasada działania jest oczywiście bardzo prosta. Natomiast reaktor jądrowy to urządzenie bardzo skomplikowane. Reakcja jądrowa wymaga absolutnie niezawodnych technologii i ścisłego przestrzegania reżimu technologicznego.Największe kontrowersje wokół energetyki jądrowej związane są z kwestią powstawania, transportu i składowania odpadów promieniotwórczych oraz kosztów związanych z zamknięciem elektrowni i utylizacji tych odpadów.

ZALETY I WADY

Podsumujmy zatem zalety i wady energii elektrycznej otrzymywanej tą drogą.

Głównymi zaletami elektrowni atomowej są:

- brak emisji szkodliwych pyłów i gazów (SO2, CO2, CO0), przez co w

ograniczonym stopniu degraduje środowisko,

- ograniczenie eksploatacji paliw kopalnych z 1 kg uranu w reakcji

rozszczepiania można uzyskać tyle energii, co ze spalania 300 ton węgla),

- zajmowanie niedużej powierzchni,

- brak hałaśliwych urządzeń do nawęglania,

- eliminacja problemu usuwania i składowania lotnych popiołów,

- zmniejszanie transportu paliw i pracę kopalni,

- zmniejsza wielokrotnie ilość odpadów oraz powierzchnię ich składowania.

Do głównych wad takiej elektrowni zalicza się przede wszystkim możliwość wydzielania się nuklidów promieniotwórczych podczas eksploatacji oraz skażenia radiacyjnego w przypadku awarii reaktora atomowego, jak również składowanie odpadów promieniotwórczych. Przeciwnicy elektrowni jądrowych twierdzą, że nikt nie da gwarancji, że jakiekolwiek miejsce na Ziemi oraz jakikolwiek pojemnik wytrzymają w nienaruszonym stanie pół miliona lat. Tyle właśnie pluton–239, najbardziej śmiercionośna substancja stworzona przez człowieka, powinna być odizolowana od środowiska.

SŁABNĄCY OPÓR

Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej, Polska będzie musiała stopniowo przechodzić od energii węglowej do energii ze źródeł odnawialnych. Nie ma jednak przepisu, który nakazywałby korzystanie z energii atomowej. Jak wszystkim wiadomo, w Polsce nie ma elektrowni jądrowej, jedynym działającym reaktorem jądrowym jest badawczy reaktor Maria w Świerku pod Warszawą. Na początku stycznia 2005 r. Rząd RP przyjął dokument „Polityka energetyczna Polski do 2025 r.,” w którym czytamy, że uzasadnione staje się wprowadzenie do krajowego systemu energetyki jądrowej i rozpoczęcie niezwłocznie społecznej debaty na ten temat. Niektóre samorządy wojewódzkie już lobbują na rzecz lokalizacji elektrowni na ich terenie. Państwowa Agencja Atomistyki wytypowała kilka miejsc pod lokalizację takiej elektrowni: Żarnowiec, Kopań (okolice Darłowa), Klempicz (okolice Wronek), Małkinia, Wyszków, Nowe Miasto (okolice Jarocina), Chotcza i Gościeradów. Znamienne jest, że w Polsce rośnie poparcie dla budowy elektrowni atomowej. W styczniu 2008 przeciw takiemu rozwiązaniu było 56% Polaków, w marcu 2009 r. tylko 42% (sondaż GIK Polonia). Na zbudowanie jej w bezpośrednim sąsiedztwie swojej miejscowości zgodziłoby się 65% jej zwolenników, a tylko 9% odrzuca taką możliwość.

Ryszard Jerosz