Szczytno powinno mieć amfiteatr – tak uważa coraz więcej osób. Pomysł nie jest nowy, bo zrodził się już kilkanaście lat temu. Był wtedy nawet gotowy projekt wraz z dokumentacją, ale z jego realizacji nic nie wyszło. Czy warto wracać do tego pomysłu?

Czy potrzebny nam amfiteatr?

JAK PRZYCIĄGNĄĆ TURYSTĘ?

Szczytno nie ma zbyt wielu atutów przyciągających turystów. Coraz więcej krytycznych głosów słychać na temat kulturalnej oferty miasta w sezonie letnim, zwłaszcza sztandarowej imprezy, jaką są Dni i Noce. Darmowe koncerty odbywające się w niezbyt sprzyjającej atmosferze pl. Juranda przestały być dla wielu odbiorców muzyki atrakcyjne, tym bardziej, że podobne odbywają się w mniejszych i większych miastach całej Polski.

Brak odpowiedniego miejsca do uczestnictwa w imprezach dał się także zauważyć podczas występu teatru „Broadway” w ubiegłą sobotę. Widzowie oglądali artystów siedząc na rozstawionych naprędce krzesłach.

Co można by zrobić, aby to zmienić? W ostatnim czasie nie brak głosów, że atrakcyjność Szczytna podniosłaby budowa amfiteatru. Jego gorącym zwolennikiem jest wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Leszek Mierzejewski.

- Nie mając amfiteatru nie ściągniemy na nasze imprezy telewizji ani sponsorów, a bez tego nie da się robić profesjonalnych wydarzeń kulturalnych – uważa wiceprzewodniczący rady. Dodaje, że sam często bywa w różnych miastach Polski, gdzie tego typu obiekty funkcjonują i dobrze się sprawdzają. Małe amfiteatry znajdują się także w naszym powiecie. Mają je Rozogi oraz Spychowo. W tej ostatniej miejscowości obiekt w sezonie letnim jest wykorzystywany niemal co tydzień, a odbywa się tu wiele ciekawych wydarzeń przyciągających liczne grono turystów.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.