Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas regionalnej konwencji partii w Olsztynie zapowiedział budowę stu obwodnic. Czy wreszcie dostanie ją także Szczytno i co do tej pory zrobiły lokalne samorządy, aby inwestycja doszła do skutku?
INWESTYCJA Z DŁUGĄ HISTORIĄ
Szczytno jest jednym z niewielu już miast na Warmii i Mazurach, które nie ma obwodnicy. O jej budowie mówi się od dziesięcioleci, ale z zapowiedzi i przygotowań dotąd nic nie wyszło. Realizacja inwestycji najbardziej realna stała się w 2010 r. Wtedy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiedziała rychłe przystąpienie do budowy. Przeprowadzono wówczas konsultacje społeczne z mieszkańcami, które pozwoliły wyłonić spośród trzech przedstawionych wariantów przebiegu obwodnicy najbardziej optymalny. Miała ona otoczyć miasto od strony południowej, łącząc drogi wylotowe na Warszawę, Olsztyn i Ostrołękę. Koszt budowy szacowano na ok. 300 mln złotych. Przez kilka lat władze GDDKiA występowały do centrali o sfinansowanie zadania. Na przeszkodzie stanęły jednak piłkarskie Mistrzostwa Europy w 2012 r., kiedy to preferowane były autostrady. Potem zielone światło otrzymała modernizacja DK16. Obwodnica Szczytna nie znalazła się też w rządowym programie Budowy Dróg Krajowych do 2023 r.