Dyrektor szczycieńskiego MDK-u Piotr Filipowicz oraz Dominik Jastrzębski chcą reaktywować miejską orkiestrę. W marcu ma odbyć się spotkanie założycielskie.

Czy znowu zagrają?

Jesienią 2009 r. miejska orkiestra dęta zakończyła działalność. Teraz jednak pojawiła się nadzieja na jej reaktywację. W najbliższą sobotę w szczycieńskim MDK-u ma odbyć się spotkanie organizacyjne w tej sprawie.

Zapowiadają je dyrektor Piotr Filipowicz oraz były członek orkiestry Dominik Jastrzębski.

- Chcemy zacząć wszystko od nowa. Zapraszamy wszystkich chętnych chcących grać w orkiestrze – mówi dyrektor. Dodaje również, że część instrumentów jest, a inne będą remontowane. Dominik Jastrzębski to absolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku oraz Konserwatorium Królewskiego w Brukseli. Obecnie jest klarnecistą w Filharmonii Warmińsko – Mazurskiej.

- Byłem orkiestrantem u Michała Sawicza. Grałem w orkiestrze miejskiej u Olka Tomaszczyka, Klaudiusza Woźniaka, Zbyszka Siwka i Jerzego Klenczona – mówi pan Dominik. Sam prowadził też orkiestrę podczas studiów. Jak, mówi nie brak mu zapału i entuzjazmu.

- Można na tym, co posiadamy w Szczytnie, zbudować orkiestrę – deklaruje muzyk. Na zakończenie zdradza swoje marzenie związane z orkiestrą. Powinny w niej grać 4 trąbki, 4 klarnety, 3 puzony, 6 saksofonów, perkusja i 2 tuby basowe. W planach jest wykonywanie nie tylko tradycyjnych marszów i hymnu, ale też utworów popularnych, co ma przyciągnąć młodzież.

(iz)/fot. IZ