- W naszym powiecie w sferze polityki mamy uwiąd intelektualny. Ludzie, którzy mieliby poważne szanse na zdobycie mandatu posła, nie angażują się. Z kolei znaczna część młodych osób z dużym potencjałem, po ukończeniu szkół wyjeżdża stąd – komentuje kolejny nieudany start kandydatów z powiatu szczycieńskiego burmistrz Wielbarka Grzegorz Zapadka.

Dlaczego nie stać nas na posła?
Henryk Żuchowski zapowiadał, że zrobi wszystko, żeby zostać posłem. O przegranej zadecydował słaby wynik w macierzystym powiecie

W niedawnych wyborach do sejmu RP największe szanse na zdobycie mandatu posła spośród kandydatów z powiatu szczycieńskiego dawano Henrykowi Żuchowskiemu, byłemu burmistrzowi Szczytna, dziś radnemu sejmiku wojewódzkiego, dyrektorowi olsztyńskiego oddziału KRUS i szefowi struktur powiatowych Prawa i Sprawiedliwości. Chociaż władze partii umieściły go na liście dopiero na dziewiątej pozycji, to prognozy przedwyborcze dające PiS-owi szanse na pięć, a nawet sześć mandatów w okręgu olsztyńskim sprawiały, że zdobycie jednego z nich przez Żuchowskiego zdawało się realne. Przyznawał to zresztą sam kandydat. - Odpuszczenie tej sprawy nie wchodzi w grę. Zrobię wszystko, żeby zostać posłem – zapewniał na łamach „Kurka”.

Rzeczywistość okazała się brutalna.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.