Nadciśnienie tętnicze jest jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych współczesnego społeczeństwa. W poprzednim artykule pisałem o tym, że 32% dorosłych Polaków ma nadciśnienie, a kolejne 20% ma tak zwane ciśnienie prawidłowe wysokie. To znaczy, że połowa mieszkańców naszego kraju potrzebuje obniżenia wartości ciśnienia tętniczego.
Wielu pacjentów, u których ciśnienie jest podwyższone pyta mnie: „dlaczego mam wysokie ciśnienie”? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Tylko w 10% przypadków nadciśnienia, to znaczy w tak zwanym nadciśnieniu wtórnym można wskazać konkretną przyczynę - na przykład choroby nerek, zwężenie tętnicy nerkowej lub choroby gruczołów wydzielających hormony. Zdecydowana większość, czyli 90% przypadków nadciśnienia jest to tak zwane nadciśnienie pierwotne, gdzie nie udaje się wykryć jednoznacznej przyczyny. Badania pokazują jednak, że nadciśnienie to jest ściśle związane z naszym stylem życia. Wśród mieszkańców rolniczych terenów Kenii (państwa w Afryce) tylko 5% ludzi ma podwyższone wartości ciśnienia. Znane są społeczności żyjące w naturalnych warunkach w lasach Amazonii, oraz na Nowej Gwinei, gdzie nikt nie choruje na nadciśnienie. Gdy natomiast osoby z tych społeczeństw migrują do krajów zachodnich i przyjmują ich styl życia, wkrótce zaczynają chorować na nadciśnienie. Badania przeprowadzone w Europie i Ameryce pokazują, że osoby żyjące w zakonach mają znacznie niższe wartości ciśnienia, natomiast więźniowie, którzy też pozostają w zamknięciu, niestety bardzo często zapadają na nadciśnienie. Styl życia, odżywianie, waga ciała, ilość spożywanej soli, aktywność fizyczna oraz napięcie emocjonalne są głównymi czynnikami, które decydują o rozwoju nadciśnienia tętniczego. Dlatego właśnie nadciśnienie tętnicze jest zaliczane do chorób cywilizacyjnych, których występowanie wiąże się z warunkami życia.
Chciałbym poświęcić kilka najbliższych artykułów temu, aby pokazać w jaki sposób te czynniki wpływają na wysokość naszego ciśnienia. Taka świadomość może pomóc w zmianie stylu życia tak, aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na tę powszechną chorobę. Wielkim problemem jest przekonanie większości pacjentów, że nadciśnienie jest łagodną chorobą. Pacjenci sądzą, że wystarczy kontrolować od czasu do czasu ciśnienie, łykać regularnie tabletki i wszystko będzie dobrze. Rzeczywiście w ostatnich latach pojawiło się wiele nowych, bardzo skutecznych leków od nadciśnienia tętniczego. Coraz więcej jest leków złożonych, co oznacza, że łykając raz dziennie tabletkę w rzeczywistości przyjmujemy 2 lub 3 silne leki. Jednak w podręczniku medycznym „Interna Szczeklika” na stronie 408. przeczytałem szokującą informację – skuteczność leczenia nadciśnienia w Polsce wynosi 26%. To znaczy, że tylko co czwarty pacjent leczony z powodu nadciśnienia tętniczego jest leczony skutecznie. Zapewne zaskoczę czytelników, jeśli dodam, że wynik 26% skuteczności leczenia jest powodem dumy polskiej medycyny. Jeszcze 10 lat temu skuteczność leczenia wynosiła zaledwie 10%. Jeden i drugi wynik jest dramatycznie niski.