Drugie podejście miasta do pozyskania dofinansowania na rozbudowę stadionu przy ul. Śląskiej zakończyło się powodzeniem. Samorząd otrzyma na ten cel z ministerstwa kultury, dziedzictwa narodowego i sportu 2,5 mln złotych. Jednak szanse na to, by inwestycja rozpoczęła się, jak to początkowo planowano, jeszcze w tym roku, są niemal zerowe.

Dostali kasę, ale co dalej?
Radny Paweł Krassowski (u góry) uważa, że rozbudowa stadionu na ul. Śląskiej to pomyłka. Z kolei wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Paweł Malec ma żal do większości radnych o to, że z powodu ich decyzji o niezaciągnięciu kredytu inwestycja zostanie opóźniona

DO DWÓCH RAZY SZTUKA

Nie do trzech, a do dwóch razy sztuka – tak można by podsumować starania samorządu Szczytna o uzyskanie dofinansowania na rozbudowę stadionu przy ul. Śląskiej. Przypomnijmy, że złożony w ubiegłym roku do ministerstwa sportu wniosek nie został pozytywnie rozpatrzony i trzeba było szukać szczęścia w kolejnym naborze. Burmistrz Krzysztof Mańkowski zapowiadał, że uruchomi wszystkie swoje kontakty, aby Szczytno uzyskało wsparcie. W ubiegłym tygodniu w mediach społecznościowych włodarz podzielił się z mieszkańcami dobrą wiadomością. W ramach programu „Sportowa Polska” zakładającego rozwój lokalnej infrastruktury sportowej, grupa II, miastu przyznano 2,5 mln złotych. Łącznie do ministerstwa kultury, dziedzictwa narodowego i sportu wpłynęło do drugiego rozdania 287 wniosków, z czego dofinansowanie uzyskało tylko 65.

KROPLA W MORZU POTRZEB

Burmistrz Mańkowski się cieszy, ale radni mają wątpliwości. - Cała inwestycja jest szacowana na 10 – 11 mln zł, więc pozyskana kwota to kropla w morzu potrzeb – uważa przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Łachacz.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.