Czy w niewielkiej wsi Kot potrzebny jest parking? Zdaniem sołtys Aleksandry Krawczewskiej i radnej Marianny Szydlik – tak. Problem w tym, że obie panie chcą, by powstał on na gruncie, o zakup którego stara się brat tej pierwszej. Mężczyzna nie ma wątpliwości, że ich działania są podyktowane chęcią zrobienia mu na złość.

Drą koty w Kocie
Zdaniem sołtys i radnej w Kocie potrzebny jest parking. Nie wszyscy jednak ten pogląd podzielają

RADNA I SOŁTYS CHCĄ PARKING

W malowniczo położonym nad rzeką Omulew Kocie wybuchł rodzinny konflikt. Pewnie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że główne role odgrywają w nim gminna radna Marianna Szydlik i sołtys Aleksandra Krawczewska. O co chodzi? O będącą własnością powiatu działkę leżącą naprzeciwko gruntu, na którym stał rozebrany kilka lat temu pomnik utrwalaczy władzy ludowej. O jej zakup złożył wniosek do starostwa powiatowego rodzony brat sołtys. Już wcześniej nabył przyległą do rzeki Omulew działkę, a kolejną chce kupić na poprawę zagospodarowania.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.