Każdy ma prawo się dowiedzieć czy interesowały się nim tajne służby Polski Ludowej. Wystarczy, że zwróci się do IPN o sprawdzenie i wydanie zaświadczenia, czy jest odnotowany i w jakim charakterze w aktach bezpieki, a jeżeli tak - o udostępnienie mu kopii jego akt.
Ustawa o IPN odmawia wglądu do akt tylko byłym pracownikom, funkcjonariuszom i współpracownikom tajnych służb PRL.
Składamy wniosek
Kto nie składał deklaracji współpracy, nie musi się niepokoić, że został w aktach SB zaliczony do tajnych współpracowników. Mógł jednak być kandydatem na TW, "figurantem" (czyli osobą rozpracowywaną przez bezpiekę). Aby się o tym przekonać, powinien złożyć w IPN wnioski:
- o sprawdzenie, czy przysługuje mu status poszkodowanego (tzn. czy SB zbierała przeciwko niemu informacje)
- a jeśli tak, o wydanie mu kopii tych dokumentów.
Obydwa wnioski składa się na jednym formularzu (można go pobrać z www.ipn.gov.pl), osobiście, w centrali, jednym z 10 oddziałów IPN lub delegaturze (najbliższa znajduje się w Olsztynie). W imieniu człowieka już nieżyjącego z wnioskiem może wystąpić ktoś z rodziny, przedstawiając akt zgonu osoby, którą reprezentuje, i dokument potwierdzający pokrewieństwo.
Masz statut pokrzywdzonego
Taką decyzję otrzyma zarówno:
- "figurant"
- niezwerbowany kandydat na tajnego współpracownika
- osoba, która kiedyś wypełniała zadania stawiane przez SB, ale zerwała współpracę, zaangażowała się w działalność opozycyjną i z tego powodu była poddana inwigilacji.
Pokrzywdzony otrzyma kopie akt (ale były tajny współpracownik - tylko akta dotyczące okresu po zerwaniu współpracy). Dane personalne oficerów i tajnych współpracowników SB będą na kopii zaczernione.
Każdy może złożyć odrębny wniosek o odtajnienie tych danych.
Nie uznano cię za pokrzywdzonego
Taka odpowiedź może oznaczać, że wniosek złożył:
- były funkcjonariusz lub współpracownik tajnych służb. Otrzyma on decyzję, że nie przysługuje mu status pokrzywdzonego ani wgląd w akta; może też zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej - za próbę wyłudzenia nieprawdziwego zaświadczenia.
- były opozycjonista, który dał się zwerbować i współpracował z tajnymi służbami
- osoba, o której nie znaleziono żadnych materiałów. Do odmownej decyzji zostanie wówczas dołączone zaświadczenie, że nic na jej temat w archiwach nie ma.
Od decyzji, którą podpisuje prezes IPN lub osoba przez niego upoważniona, przysługuje prawo odwołania się do sądu administracyjnego, który sprawdzi poprawność decyzji, albo do sądu powszechnego z pozwem cywilnym o naruszenie dóbr osobistych, a w szczególnych wypadkach także do sądu lustracyjnego.
pul
(na podstawie "Rzeczpospolitej")
2005.02.23