Gruntowa droga gminna prowadząca do Groty Matki Boskiej Różańcowej w Linowie oraz zabudowań stałych mieszkańców i letników, od wielu lat jest w katastrofalnym stanie. Liczne dziury i kałuże powodują, że przejazd nią wiąże się z ryzykiem urwania zawieszenia w samochodzie. Choć temat jest znany kolejnym włodarzom gminy Dźwierzuty, żaden z nich, włącznie z obecnym, Dariuszem Tymińskim, nie podjął skutecznych działań, aby wreszcie rozwiązać problem.

Droga gminnej niemocy
Tadeusz Chorążewicz pokonuje będącą w opłakanym stanie drogę busem, ale i tak już dwa razy musiał w nim wymieniać zawieszenie

WYRZUCANIE PIENIĘDZY W BŁOTO

Droga Linowo – Kolonia na odcinku od drogi krajowej nr 57 do posesji Linowo 61 od lat spędza sen sen z powiek jej użytkownikom. Niespełna kilometrowy, gruntowy odcinek prowadzi do uczęszczanej w sezonie letnim Groty Matki Boskiej Różańcowej, a także do zabudowań mieszkańców i letników mających tu swoje domy. Przejazd nią to jednak prawdziwe wyzwanie. Dziura na dziurze, a w tych dziurach błoto i kałuże powodują, że obecnie jest niemal nieprzejezdna. Mieszkańcy o jej naprawę upominali się u kolejnych włodarzy gminy Dźwierzuty, ale bez skutku. Ponieważ obecne władze także nie kwapią się do działania, zdesperowani użytkownicy drogi, wystosowali do wójta Dariusza Tymińskiego petycję w sprawie remontu drogi. Przez zły stan nawierzchni niszczymy zawieszenia w naszych samochodach, a to generuje znaczne koszty naprawy, których nikt nam nie zrekompensuje - czytamy w petycji. Jej autorzy przypominają, że niejednokrotnie, osobiście bądź telefonicznie wnioskowali o utwardzenie drogi. Zamiast tego gmina wysyłała równiarkę, która zgarniając nawierzchnię, jeszcze bardziej zniszczyła gruntowy odcinek. Przysyłanie ciężkiego sprzętu po to tylko, aby drogę „skrobał”, to tylko wyrzucanie pieniędzy w błoto - piszą autorzy petycji.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.