Połączenie drogowe Olsztyn – Szczytno do dziś jest do „kitu” … i pozostaje w połowie XX wieku – tak Leszek Mierzejewski określił drogę krajową nr 53 (KM nr 45 z 5.11.2020 r.). Jest to opinia wyrazista i zgodna z odczuciami mieszkańców naszego powiatu.

Droga Olsztyn - Szczytno. Co dalej? (1)
Krzysztof Połukord

POŁĄCZENIE DO KITU

Przybliżę stan spraw związanych z odcinkiem Olsztyn – Szczytno, najbardziej krętym w ciągu drogi krajowej nr 53. Posiada geometrię bardzo zróżnicowaną, większość odcinków z niebezpiecznymi krzywiznami poziomymi i pionowymi. Dużym problemem jest mały udział odcinków, na których można wykonać manewr wyprzedzania. Pojawienie się na drodze wolno poruszającego się pojazdu zdecydowanie pogarsza płynność ruchu, wymusza jazdę w kolumnach z małą prędkością, powodując irytacje kierowców. Droga nie ma obejść miejscowości. Negatywne emocje użytkowników potęgują się z chwilą zjazdu z innych przebudowanych dróg i wjazdu na drogę nr 53. Pod wpływem kontrastu pomiędzy nimi a drogą nr 53 tłucze się od razu w głowie pytanie: „czy zarządca drogi przespał ostatnie lata sprzyjające pozyskiwaniu środków na roboty drogowe?” Szczera odpowiedź powinna zabrzmieć, że „przespał lub przedrzemał”, albowiem od lat 80. minionego wieku na odcinku pozamiejskim nie wydano ani jednej złotówki na roboty o charakterze inwestycyjnym, poza dwoma wyjątkami, ale o tym dalej. Poza tymi wyjątkami wszystkie roboty wykonywane w ostatnich 30 latach miały charakter remontów. Ich celem było zachowanie właściwego stanu technicznego istniejącej drogi, a szczególnie nawierzchni i poboczy. W ramach tego wykonano na odcinkach ze złym stanem nawierzchni nowe warstwy konstrukcyjne nawierzchni oraz elementy zagospodarowania w istniejącym pasie drogowym poprawiające bezpieczeństwo, szczególnie pieszych. Nie towarzyszyły temu roboty dostosowujące drogę do wymagań klasy GP (główna ruchu przyspieszonego), a tak jest zakwalifikowana DK 53. Także obecnie realizowane roboty na odcinku Kośno – Tylkowo mają charakter remontu. Budzi moje zdziwienie, że do remontu ok. 3 km za 11,2 mln zł wyznaczono przyjazny kierowcom odcinek drogi. Ma on długie proste, a załamania pomiędzy nimi charakteryzują małe kąty zwrotu. Odcinek był dogodny do wykonywania manewrów wyprzedzania, a stan nawierzchni tego nie utrudniał. Dziwi mnie wybór tego odcinka do robót, skoro tyle jest odcinków o zdecydowanie gorszej geometrii i porównywalnym stanie nawierzchni. Co ciekawsze, roboty są realizowane w ramach programu likwidacji miejsc niebezpiecznych, którego celem jest poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego. Jeżeli ten odcinek jest niebezpieczny, to odcinki Klewki – Kośno, Tylkowo – Pasym PKP i Leleszki – Jęcznik należy chyba określić jako co najmniej „zabójcze” lub „śmiertelne”.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.