Przyjęty na najbliższe pięć lat Wieloletni Plan Inwestycyjny wzbudza emocje wśród radnych miejskich. Opozycjoniści zarzucają koalicjantom, że ci, ustalając priorytetową listę dróg przeznaczonych do przebudowy, kierowali się względami politycznymi i własnym interesem. posłuchaj >>

Przyjęty na najbliższe pięć lat Wieloletni Plan Inwestycyjny wzbudza emocje wśród radnych miejskich. Opozycjoniści zarzucają koalicjantom, że ci, ustalając priorytetową listę dróg przeznaczonych do przebudowy, kierowali się względami politycznymi i własnym interesem.

Drogowa lista remontowa

Gorącą dyskusję podczas sesji Rady Miejskiej (30 marca) wywołał projekt uchwały dotyczący aktualizacji Wieloletniego Planu Inwestycyjnego na lata 2007-2011. W przygotowanym przez wydział gospodarki miejskiej i komisje rady dokumencie 13 spośród 36 pozycji dotyczyło przebudowy miejskich dróg (z gruntowych na twarde). To właśnie na nich skoncentrowali swoje uwagi radni.

Przewodnicząca rady Beata Boczar zapewniała, że lista została sporządzona po dokładnej analizie, w której brano pod uwagę przede wszystkim nasilenie ruchu na poszczególnych arteriach. Na tej podstawie do przebudowy zakwalifikowano na najbliższe lata następujące ulice: Przemysłowa-Łomżyńska-Towarowa-Moniuszki (2007-09), Chopina (2008-09), Iwaszkiewicza (2008-09), Pomorska (2009), Leśna - I etap (2009-11), Słowackiego (2008-09), Targowa (2009-10), Drzymały (2011), Mazurska (2007), Wyspiańskiego (2010-11), Lwowska (2008-09), Mławska (2009-10), Konopnickiej-Leyka, Chrobrego-Kolejowa (2007-10).

Do przedstawionej propozycji wiele zastrzeżeń mieli radni opozycji.

- Mnie się ten plan nie podoba - jako pierwsza zgłosiła je Ewa Czerw. Radną zaniepokoiło wykreślenie w ostatniej chwili z listy zadań priorytetowych ulic Paderewskiego i Klasztornej oraz przesunięcie aż na 2011 rok daty rozpoczęcia remontu ulicy Drzymały.

- Robicie sobie kpiny z wyborców z tego okręgu - wytykała swoim oponentom radna. Wspierał ją szef Forum Samorządowego Henryk Żuchowski, usilnie domagając się ponownego wpisania na listę ulicy Paderewskiego. Jest ona fragmentami bardzo wąska i poruszanie się po niej - jak uzasadniał - jest bardzo utrudnione. Podczas mijania się dwóch samochodów jeden z nich musi wjeżdżać na chodnik.

- Wystarczyłoby drogę poszerzyć o 1 metr i problem by zniknął - przekonywał radny.

Z kolei radna Rybińska protestowała przeciwko odstąpieniu od remontu ulicy Gdańskiej, który zakładano jeszcze w poprzedniej kadencji.

- To polityczna sprawa - zarzucała koalicjantom Rybińska, największe pretensje kierując do przewodniczącej Boczar, za to, że ta zmieniła zdanie.

- Nic mi się nie zmieniło - zapewniała przewodnicząca. - Tylko w końcu doszliśmy do jakiejś logiki.

Radnych opozycji te deklaracje nie przekonały. Żuchowski wytykał rządzącej "piętnastce", że ta jego klub odstawiła do kąta, nie dopuszczając do rozmów przy projektowaniu WPI. Podobne uwagi miała też radna Czerw.

- Nasze wnioski na komisjach nie przechodzą, bo je odrzucacie na zasadzie przekory. Tylko własne interesy załatwiacie - zarzucała koalicjantom, przypominając im, że radni opozycji, mimo że otrzymali od wyborców bardzo dużo głosów, ciągle są "spychani do parteru", a w ślad za tym ich wyborcy.

Wywołani do tablicy radni z grupy rządzącej Beata Boczar i Arkadiusz Myślak odpierali zarzuty. Wspierała ich jeszcze burmistrz. Górska przypomniała, że WPI ma być dokumentem pomocnym przede wszystkim przy składaniu wniosków o dofinansowanie.

Miasto zabiegać będzie o nie, bo samo nie sprosta wyzwaniu. Jest ono spore, bo drogi gruntowe w Szczytnie liczą łącznie aż 20 km.

- Choć byśmy bardzo chcieli, tego problemu nie rozwiążemy w ciągu jednej czy dwóch kadencji - mówiła burmistrz.

Biorąc pod uwagę fakt, że notowane w ostatnich latach tempo przebudowy dróg gruntowych na twarde wynosi 1 km/rok, na pełne utwardzenie miejskich traktów trzeba będzie poczekać o wiele dłużej.

Zdaniem radnego Żuchowskiego skala problemu mogłaby być znacznie mniejsza, gdyby miasto nie przejęło w ub.r. na swój stan 20 km dróg powiatowych.

- To wielki błąd - oceniał Żuchowski. - Ostrzegaliśmy, ale nikt nie chciał nas słuchać.

Ostatecznie radni zaktualizowali Wieloletni Plan Inwestycyjny. Za przedstawionym projektem opowiedziało się 15 z nich, przeciw było 5.

Andrzej Olszewski

2007.04.11