Rosną szansę na to, że szkoła niepubliczna w Gawrzyjałkach zostanie uratowana. Obecna dyrektor nie wyklucza, że wycofa się z zamiaru likwidacji placówki.

Dyrektor może nie zrezygnuje
Mieszkańcom Gawrzyjałek bardzo zależy na tym, aby szkoła mogła dalej funkcjonować

Od kilku tygodni w gminie Szczytno trwa wymiana korespondencji na linii radna Jadwiga Golon – wójt Sławomir Wojciechowski. Chodzi o dalsze prowadzenie Niepublicznego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Gawrzyjałkach. Jego dotychczasowa dyrektorka Alicja Chmielińska na początku roku zawiadomiła władze gminy o zamiarze likwidacji placówki. Jako powód podała małą liczbę dzieci i konieczność łączenia klas, co w konsekwencji, jak argumentowała, ma negatywny wpływ na jakość i poziom nauczania.

Perspektywa zamknięcia szkoły zelektryzowała mieszkańców Gawrzyjałek, którzy w większości chcieliby, aby ich dzieci dalej mogły korzystać z nauki na miejscu, bez konieczności dojeżdżania do szkół w Lipowcu czy Olszynach. Czując ich wsparcie, mieszkająca tu radna Jadwiga Golon postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i zadeklarowała chęć przejęcia od dyrektor Chmielińskiej prowadzenia szkoły niepublicznej. Na ręce wójta wystosowała pismo, prosząc go o zgodę na wydzierżawienie budynku szkoły najpierw na 3 lata, a później, po korekcie - na 8 lat.

Wójt do pomysłu radnej od początku podchodzi sceptycznie.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.