Dodatek wydawany przy współpracy WFOŚiGW

NASZA ZIEMIA

W starożytności ludzie wierzyli, że dzięki kontaktowi z ziemią otrzymują siły życiowe.

Traktowali ją jak wspólną matkę i bardzo szanowali. Ziemia bowiem żywi, ubiera i daje przestrzeń do życia. Drzemią w niej potężne siły przyrody. Kiełkujące nasiona potrafią kruszyć beton i asfalt. Ziemia daje nam punkt oparcia, dzięki sile zwanej przyciąganiem ziemskim możemy chodzić po jej powierzchni.

Powierzchnia Ziemi ulega ciągłym zmianom, twarde skały wietrzeją i kruszą się, zasiedlają je pionierskie porosty i mchy, z czasem pokrywają się warstwą żyznej gleby, na której wyrosną lasy.

Ziemia kryje w sobie ogromne bogactwa, dlatego jest ciągle wiercona, drążona, rozgrzebywana i rozkopywana.

(lo)

EKO KUREK 7/05

CZY WIESZ, ŻE...

* 1 ha trawnika w ciągu wegetacji (od kwietnia do października) zatrzymuje na liściach od 25 do 40 kg pyłów

* wody jednej, dużej rzeki transportuja każdego dnia średnio 3000 ton wapnia - czyli 150 wagonów towarowych. W sumie, rzeki wypłukują rocznie do morza około 1 miliarda ton wapnia

* ocenia się, że około 28% obszaru Polski jest zagrożone erozją wodna, a prawie 28% powierzchni gruntów ornych - erozją wietrzną

* czynnikiem degradującym coraz większe powierzchnie glebowe jest deficyt wody. Obecnie 38% terenów rolnych cierpi na jej niedostatek. Zjawisko to silnie uwidacznia się w północnej Wielkopolsce, na Wyżynie Lubelskiej oraz na Górnym Śląsku

* powierzchnia gruntów zdewastowanych i zdegradowanych, wymagających rekultywacji i zagospodarowania obejmuje około 74 tys. ha, tj. prawie 0,25% powierzchni Polski

* 12 maja 1934 roku w Stanach Zjednoczonych wystąpiły takie burze pyłowe, że na rozległej przestrzeni obejmującej Teksas, Kansas, Oklahomę i wschodnia część Kolorado wiatr zerwał wierzchnią warstwę gleby do głębokości 25 cm - zniszczeniu uległy miliony hektarów gleby

* znane są klęski żywiołowe wywołane burzami pyłowymi na obszarach zaoranych stepów północnej Afryki, Bliskiego Wschodu, południowo-wschodniej Azji, Australii i Ameryki Południowej

* szczególnie groźna sytuacja panuje w Chinach, gdzie z powodu wykarczowania lasów, odsłonięta gleba jest wynoszona przez wiatr i rzeki w formie spływu powierzchniowego (Rzeka Żółta swą nazwę zawdzięcza ilości spływającej nią gleby)

* wydobywając 1 tonę pełnowartościowego węgla, przesuwa się 5 ton ziemi, skał, kamieni i miału węglowego. By wydobyć 1 gram złota przerzuca się 3 tony ziemi

JAK POWSTAJE GLEBA

Gleba to luźna, powierzchniowa warstwa skorupy ziemskiej, stanowiąca środowisko życia roślin i zwierząt.

Powstaje w wyniku wietrzenia skały macierzystej, wskutek działania czynników klimatycznych, roślin, zwierząt, mikroorganizmów i człowieka. Tworzenie się gleby to proces bardzo powolny. Dwu-, trzycentymetrowa warstwa powstaje przez 200-1000 lat, a jedna większa ulewa może ją spłukać, jeżeli na zboczu pagórka nie ma roślinności.

Pierwszym etapem powstawania gleby jest wietrzenie fizyczne (mechaniczne) powodujące pękanie skał pod wpływem dużych wahań temperatury. Dochodzi do tego woda zamarzająca w szczelinach skalnych i z litej, twardej skały tworzy się tzw. rumosz skalny.

Teraz przychodzi czas na szereg reakcji zmieniających skład chemiczny skał. Biorą w nich udział m.in. powietrze, woda, kwasy. Ten etap nazywamy wietrzeniem chemicznym.

Nie byłoby jeszcze gleby, gdyby nie organizmy żywe, zwłaszcza porosty. Ich wymagania glebowe są bardzo małe i dlatego jako pierwsze, tzw. rośliny pionierskie, zasiedlają zwietrzelinę skalną. Po ich obumarciu wzbogaca się ona w substancję organiczną stanowiącą pokarm, a także punkt zaczepienia dla mchów, traw, krzewów i drzew.

Każda gleba składa się zatem z części mineralnej i organicznej. Składniki mineralne (rozdrobniona skała) mają różną wielkość (od dużych kamieni do malusieńkiego iłu koloidalnego), kształt, barwę. Część organiczna (próchnica) powstaje z obumarłych roślin i zwierząt w specyficznych warunkach. Jest bezcenna, gdyż stanowi nie tylko śródło składników odżywczych, ale reguluje szereg właściwości gleby. To ona np. nadaje glebie barwę od brunatnej do czarnej, dzięki czemu szybciej się nagrzewa.

Wolne przestrzenie między cząstkami mineralnymi i organicznymi wypełniają woda i powietrze.

(lo)

DLACZEGO JAKOŚĆ GLEB SIĘ POGARSZA?

Gleba nieustannie podlega nasilającym się procesom degradacji.

Jej przyczyn jest wiele. O ile na niektóre z nich nie mamy wpływu, o tyle większość z nich to wynik działalności człowieka.

Szeroko rozpowszechniona w naszym rejonie formą degradacji jest erozja. W dużym uproszczeniu, polega ona na wywiewaniu lub wymywaniu najcenniejszej, powierzchniowej warstwy gleby. Doprowadza do zmniejszenia zawartości substancji organicznej, składników pokarmowych oraz pogorszenia jej struktury. Dlatego wycinanie lasów, uprawa silnie nachylonych stoków, niewłaściwa orka wzdłuż stoków, nadmierny wypas bydła lub owiec w terenach pagórkowatych, nieprawidłowe melioracje, to tylko niektóre przyczyny erozji.

Inną przyczyną obniżenia jakości gleb są zanieczyszczenia. Mechaniczne, jak gruz, odpady z budownictwa, opakowania metalowe, szklane i z tworzyw sztucznych, zamiast trafiać w przeznaczone dla siebie miejsca, są pozostawiane na powierzchni ziemi lub zakopywane. Chemiczne natomiast powodują zmianę odczynu gleb (zakwaszenie lub alkalizację), zasolenie, nagromadzenie metali ciężkich, substancji radioaktywnych, pestycydów czy węglowodorów. Źródłem tej grupy zanieczyszczeń sąstałe i ciekłe odpady przemysłowe i komunalne, gazy i pyły emitowane z zakładów przemysłowych, gazy wydechowe silników spalinowych oraz substancje stosowane w rolnictwie. Widać zatem, że zanieczyszczenia powietrza, opadają na glebę, stająsię jej zanieczyszczeniami.

W powiecie szczycieńskim obserwuje się znaczne zakwaszenie gleb. Dodatkowo zwiąki siarki i inne opadająe w postaci kwaśych deszczów potęgują en proces, doprowadzając do ograniczenia i zahamowania rozwoju organizmów glebowych, zaś przy wysokich stężeniach niszczą młode rośiny i ograniczają ich zdolność do pobierania z gleby składników pokarmowych. Nawozy mineralne, organiczne i chemiczne środki ochrony roślin stosowane w niewłaściwym czasie i dawkach mogą również stać się źródłem zanieczyszczenia gleb. Rośliny pobierają określone ilości związków nawozowych, niektórych więcej niż potrzebują. Jeżeli do gleby trafi nadmiar składników nawozowych, dochodzi do wzrostu pobierania innych, a jednocześnie ograniczenia lub całkowitego uniemożliwienia pobierania kolejnych.

Do zwalczania chwastów, szkodników i chorób rolnicy nierzadko stosują tzw. pestycydy. Oprócz zamierzonego efektu, wykazują one także działanie negatywne. Gromadzą się w glebie, tkankach roślin, niektóre mają działanie rakotwórcze, powodują alergie, chorobowe zmiany w układzie nerwowym, krążenia oraz wiele innych. Ich trwałość w glebie zależy od wielu czynników.

Obok rolnictwa i przemysłu swój niewątpliwy wkład w zanieczyszczenie gleb ma motoryzacja. Wszystko, co pozostaje ze spalenia ropy, benzyny i gazu odprowadzane jest w postaci spalin do powietrza. Wcześniej czy później osiądą one na powierzchni gleby lub wody. Pobrane przez rośliny czy zwierzęta wrócą do nas, wszak w przyrodzie nic nie ginie. Ołów pochodzący ze spalania benzyny osiada na powierzchni roślin pastwiskowych. Krowy zjadają trawę z ołowiem, a my pijemy z nim mleko. Podobnie jest z uprawą warzyw. W Szczytnie, jak na ironię losu, pracownicze ogrody działkowe są zlokalizowane wzdłuż tras komunikacyjnych.

(lo)

JAK CHRONIĆ GLEBY PRZED DEGRADACJĄ?

* ograniczać erozję wodną i wietrzną

* przeciwdziałać chemicznej degradacji gleb pod wpływem zanieczyszczeń przemysłowych, motoryzacyjnych, rolniczych

* przeciwdziałać przesuszeniu i zawodnieniu gleb

* zachować grunty o walorach ekologiczno-produkcyjnych

* ograniczyć przejmowanie gruntów pod zabudowę techniczną i eksploatację kopalin

* niezwłocznie rekultywować (odnawiać) tereny zdewastowane

* wapniować gleby zakwaszone

* właściwie użytkować grunty rolne

PYTANIE DO...

Adama Krzyśkowa, prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej

- Na jakie zagrożenia narażona jest nasza gleba i co zrobić, by je wyeliminować?

- Glebę "zabijają" substancje chemiczne wykorzystywane przez ludzi.

Bateria używana do zasilania drobnych sprzętów, po skorodowaniu może skazić kilka metrów sześciennych gleby. Podobnie substancje ropopochodne, zużyte oleje, benzyna. Stąd podwyższone wymagania ochrony środowiska obowiązujące przy budowie stacji benzynowych.

W codziennym rozumieniu gleba kojarzy się z warsztatem pracy rolnika. Prawidłowe rolnictwo wymaga odpowiedniego traktowania również gleby: nawożenia według potrzeb, umiarkowanego stosowania środków ochrony roślin, uporządkowania gospodarki gnojowicą. Rolnicy naszego powiatu należą do czołówki województwa we wprowadzaniu zasad zrównoważonego rolnictwa, nikogo już nie dziwi konieczność budowy zbiorników na gnojowicę, badań gleby, aby określić dawki nawozowe. Do usunięcia zostaja nam pozostałości po okresie radosnej twórczości gospodarki nakazowej. Na obszarze województwa zarejestrowano około 1000 ton przeterminowanych środków ochrony roślin, w tym około 80 ton w mogielnikach byłego PGR Kamionek. Z inicjatywy sejmiku trwa akcja wydobywania i utylizacji tych trucizn w specjalistycznej spalarni w Świętochłowicach. Jest to zadanie bardzo kosztowne i dlatego kłania się tu stara zasada: lepiej zapobiegać niż leczyć.

(nd)

SZKODLIWE NAWOZY

Rozmowa ze Zbigniewem Michaleckim i Markiem Godlewskim, inspektorami Referatu Rolnego Urzędu Gminy Szczytno

- Na jakiego rodzaju zanieczyszczenia są narażone nasze gleby?

Zbigniew Michalecki: - Słabo rozwinięty przemysł, brak dróg szybkiego ruchu, stosunkowo małe natężenie ruchu samochodowego powodują, że na naszym terenie nie mamy do czynienia z bardzo groźnymi zanieczyszczeniami chemicznymi. Dominują komunalne, głównie ścieki. Niestety, wciąż jest jeszcze bardzo dużo gospodarstw zaopatrzonych w szamba, a w zasadzie ich imitacje. Są to często wybetonowane doły bez dna, z których nieczystości wsiąkają w glebę, powodując jej zanieczyszczenie i dalej dostają się do wód podziemnych. W Korpelach, przy głównej szosie Szczytno - Olsztyn, stoi budynek, który nie ma nawet szamba.

Zdarzają się także i takie przypadki, że tam, gdzie są szamba, i to szczelne, ścieki z nich zamiast do oczyszczalni trafiają do lasu.

- Jak to możliwe?

ZM: - Świadomość ekologiczna społeczeństwa jest jeszcze bardzo niska. Tam, gdzie zakładamy kanalizację (a zaczynamy od Korpel) zdarza się jeszcze tak, że ludzie nie chcą się do niej podłączyć.

- Czy stosowane w rolnictwie nawozy i środki ochrony roślin mają wpływ na jakość naszych gleb?

ZM: - W dobie Państwowych Gospodarstw Rolnych na pewno ten wpływ był dużo większy. W tamtych czasach rolnik płacił karę, jeśli nie wykupił odpowiedniej ilości nawozów. Ich zadaniem jest przyspieszenie wzrostu i rozwoju roślin. To plus. Do minusów trzeba zaliczyć to, że zastosowane w nadmiarze, mogą gromadzić się w glebie i np. spływać do wód podziemnych, zanieczyszczając je m.in. bardzo niebezpiecznymi azotanami.

Podobnie było i jest ze środkami ochrony roślin. W tzw. gospodarce planowej przyjeżdżała do wsi cała ekipa i po kolei opryskiwała pola rolników. Substancja aktywna zawarta w środku mogła się kumulować w glebie przez długi czas. Dzisiaj pestycydy, podobnie jak nawozy, są bardzo drogie i nie stosuje się ich w nadmiarze, bez potrzeby.

- Na terenie gminy Szczytno jest tzw. mogielnik. Co takiego kryje on w sobie?

Marek Godlewski: - W Lipowej Górze, w latach 70. zbudowano betonowe silosy, w których składowano przeterminowane środki ochrony roślin pochodzące z PGR i GS. To są właśnie mogielniki. Kilka lat temu gmina Szczytno podpisała porozumienie z wojewodą odnośnie partycypacji w kosztach jego uprzątnięcia. Szacujemy, że złożono tam około 10 ton różnych pestycydów. Dokładna ilość będzie znana, kiedy ruszą prace związane z ich wywozem

- Czy ten i inne mogielniki stanowią zagrożenie dla środowiska?

MG: - W przypadku naszego mogielnika niebezpieczeństwa nie ma, bo całość została zabetonowana. Tam, gdzie tego nie zrobiono niebezpieczeństwo na pewno istnieje. Większym problem naszych gleb jest ich kwasowość.

- Na czym polega to zagrożenie?

ZM: - Gleb kwaśnych i bardzo kwaśnych faktycznie mamy sporo, ale to nie efekt kwaśnych deszczy, tylko warunków naturalnych (przewaga gleb piaszczystych, łatwo przepuszczalnych). Sposobem na zmniejszenie kwasowości jest stosowanie nawozów wapniowych. Wapniowanie było kiedyś obowiązkowe. Dzisiaj już się tego nie robi, dlatego gleby jeszcze bardziej się zakwaszają. Jeżeli państwo nie będzie dotować wapniowania, w przyszłości może dojść do znacznego spadku plonów. Jest jeszcze jeden argument przemawiający za tym. Ostatnie badania wykazały, że długotrwały brak w pożywieniu składników zasadowych, zwiększa podatność naszych organizmów na choroby nowotworowe.

- Problemem są także dzikie wysypiska śmieci.

MG: - Tak i jest ich nawet sporo. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że szkodzą samym sobie. To kolejny przykład braku świadomości ekologicznej. Wszystko, co wyrzucamy rozkłada się, ulega przemianom chemicznym, wsiąka w glebę. Wędrówka śmieci jest taka sama jak ścieków. Powstałe substancje trafią w końcu do wód albo wcześniej pobrane zostaną przez korzenie roślin i wbudowane w ich organy. A my będziemy je spożywać.

- Czy nasze gleby wolne są od metali ciężkich?

ZM: - Zanieczyszczenia metalami ciężkimi są co najwyżej punktowe, występują na małym obszarze, np. w okolicach stacji benzynowych. To zasługa tego, że nie mamy u nas silnie rozwiniętego przemysłu i komunikacji. Dzięki temu można śmiało powiedzieć, że mimo wszystko gleby w naszym powiecie należš do najczystszych nie tylko w kraju, ale także i Europie.

(nd)

JAK FOTOGRAFOWAĆ PTAKI (cz. 3)

W ogromnej mierze wyniki nasze zależą od użytego obiektywu. W tym przypadku reguły także ustalają same ptaki. Wypracowały one bowiem tzw. "dystans ucieczki". Jest to specyficzna dla każdego gatunku odległość, na jaką ptak dopuszcza do siebie człowieka. Staje się więc jasne, że aby pokonać dystans dzielący nas od zwierzęcia, musimy dysponować teleobiektywem. Najbardziej pożądane są obiektywy długie i jasne: 2,8/400, 2,8/300. Każdy z nich wart jest fortunę, a to, że fotografowanie stało się sportem popularnym, zawdzięczamy producentom oferującym nam odpowiedniki powyższych obiektywów w wersji nieco ciemniejszej i znacznie tańszej: 4/300 czy 5,6/400. Od kilku lat na rynku znajdują się obiektywy firm niezależnych: Tamron 5,6/200-400, Sigma 3,5-5,6/135-400, Tokina 4,5-5,6/80-400. Można z powodzeniem używać ich do fotografowania ptaków.

Oprócz aparatu i teleobiektywu należy mieć jeszcze solidny statyw lub monopod. Wybór filmów pozostawiam już indywidualnym preferencjom. Najlepsze jednak zdjęcia ptaków, które oglądamy w albumach, wykonano na nisko- i średnioczułych błonach diapozytowych. Zachęcam Czytelników do fotografowania ptaków, życząc powodzenia.

Wszystkie moje zdjęcia zostały wykonane Nikonem F90X z obiektywami: Nikkor AF 80-200 mm f/2,8 D ED, Nikkor AF 300 f/4 IF-ED. Zawsze używałem statywu lub monopodu marki Manfrotto. Filmy, jakie stosuję to: Velvia i Provia 100 F. Przy fotografowaniu ptaków nigdy nie używam lampy błyskowej. Dobieram światło naturalne.

Hubert Jasionowski

2005.08.31