Oddana do użytku nowoczesna sieć teleinformatyczna pozwoli usprawnić działanie jednostek samorządowych
i obniżyć koszty ich funkcjonowania. Korzyści dla mieszkańców są również, choć ograniczone.
limg("11_FOTO A.JPG", "Symboliczne przecięcie wstęgi na serwerowni, sercu projektu „e-Szczytno” .
Od lewej: Urszula Pasławska, Jarosław Matłach i Danuta Górska");
Tuż po mikołajkach w ratuszu odbyła się krótka prezentacja ukończonego projektu „e-Szczytno”, polegającego na budowie w mieście nowoczesnej sieci teleinformatycznej. Projekt pochłonął nieomal 4 mln zł, ale dzięki funduszom unijnym udział samorządu ograniczył się do 600 tys. zł. W ramach zadania zbudowana została hybrydowa sieć światłowodowo-radiowa łącząca wszelkie jednostki podległe Urzędowi Miejskiemu oraz Starostwu Powiatowemu, co ma nie tylko usprawnić ich działanie, ale i obniżyć koszty funkcjonowania.
- Szkoły czy inne placówki do tej pory korzystały z Internetu na niezbyt korzystnych warunkach, to samo dotyczy zwykłej telefonii. Teraz za to wszystko zapłacimy znacznie mniej, a telefonia internetowa będzie wręcz darmowa - mówi Danuta Górska, burmistrz miasta.
W sumie do sieci podłączono 33 instytucje miejskie i powiatowe. Korzyści tak dla Urzędu Miejskiego jak i starostwa są oczywiste, poza tym powinna poprawić się obsługa petentów.
Co jednak z tego będą mogli mieć zwykli obywatele, którzy akurat nic nie załatwiają w urzędach?
Na nich oraz turystów czeka 96 hot-spotów (największe nasycenie w kraju, licząc na głowę mieszkańca), które według zapewnień twórców sieci, czyli firmy DGT mają pokryć swoim zasięgiem 75% powierzchni miasta. Wszędzie tam jest już dostępny internet, ale niekomercyjny, czyli bez możliwości ściągania filmów, gier, czy dokonywania zakupów w sieci. To jednak nie jedyne utrudnienia.
- Sygnał nie jest silny i mogą być kłopoty z odbiorem internetu bezpośrednio w mieszkaniach – przyznaje Mariusz Miszewski, przedstawiciel DGT. Wyjaśnia, że przy instalowaniu hot-spotów kierowano się tym, aby ich sygnał odbierać nie bezpośrednio w mieszkaniach, a na zewnątrz, na miejskich skwerach, placach czy w parkach. Gdyby jednak ktoś uparł się i koniecznie chciał mieć dostęp do internetu ze swojego biurka, może zainstalować w oknie lub na balkonie dodatkową antenę zewnętrzną. Takie działania są w pełni legalne.
W mieście działa też 10 infokiosków. Są one ustawione we wnętrzach budynków użyteczności publicznej, a wyjątkiem jest urządzenie stojące na placu Juranda, obok ławeczki z pofajdokami. Kioski oferują niezbyt wiele, ot można wejść na stronę Urzędu Miejskiego, obejrzeć telewizyjny „Kurier Szczycieński” oraz zapoznać się z budżetem miasta.
Osobnego serwisu turystycznego, co ważne przecież u nas, wrót do Warmii i Mazur, nie ma, najwyżej można tego typu informacje wyszukiwać na stronie miasta.
Marek J.Plitt