Trwa II etap Plebiscytu na Supersołtysa Powiatu Szczycieńskiego. Na sołectwa, których przedstawiciele zajmą I, II i III miejsca czekają nagrody od starosty w wysokości 3,2 i 1 tys. złotych. W tym tygodniu prezentujemy finalistów z gminy Dźwierzuty – Elżbietę Poniatowską z Rańska oraz Wiesława Domalewskiego z Orzyn.
Wiesław Domalewski (Orzyny)
46 lat, żona Wioletta, dwóch synów: Przemysław i Radosław. Sołtysem jest od 2015 r. Emerytowany wykładowca WSPol-u. Twórca Nieformalnej Grupy Teatralnej „Domalesia”, która uświetnia swoimi występami Noce Świętojańskie w Orzynach oraz przygotowuje widowiskowe Misteria Męki Pańskiej. Sołectwo zaangażowało się również w dożynki (na Dożynkach Powiatowych w 2014 r. wieniec Orzyn zajął II miejsce). Do swoich sukcesów sołtys zalicza przygotowaną w ubiegłym roku z rozmachem Noc Świętojańską, na którą przybyło do wsi ponad 300 osób. Z kolei na Dożynkach Powiatowych stoisko sołectwa Orzyny zajęło I miejsce, na dożynkach gminnych „Domalesia” zaprezentowała barwny spektakl nawiązujący do tradycji ludowej „Jak to onegdaj z chlebem było”. W czasie ferii zimowych sołtys przygotował i współprowadził zajęcia warsztatowe dla dzieci z miejscowej szkoły (historyczne, teatralne, przyrodnicze). W marcu po raz pierwszy we wsi odbywała się uroczystość z okazji Święta Kobiet. Współorganizował parafialny turniej piłki siatkowej, gdzie zwycięska młodzież z Orzyn zmierzyła się z alumnami Seminarium Duchownego Hosianum w Olsztynie. Aktualnie sołtys organizuje dwudniową sołecką wycieczkę do Wilna, która odbędzie się na początku czerwca.
W życiu wsi najbardziej martwi go brak świetlicy. Pomimo tego podejmuje kolejne inicjatywy i działania. Przykładem jest choćby scena zbudowana rok temu. Teraz sołectwo czeka naprawa molo na miejscowym kąpielisku, starania o przekazane w użytkowanie boiska w centrum wsi, dbanie o estetykę miejscowości. Za dwa miesiące kolejna noc świętojańska, na początku sierpnia nowa inicjatywa: Orzyńska Biesiada. Na dożynkach parafialnych w połowie sierpnia zostanie zaprezentowany nowy spektakl NGT „Domalesia” nawiązujący do rocznicy chrztu Polski.
Prywatnie sołtys Wiesław Domalewski jest miłośnikiem lokalnej historii, kocha mazurski krajobraz i przyrodę. Lubi dobrą literaturę, najlepiej historyczną, w której szuka też inspiracji dla nowych wyzwań teatralnych. Zajmuje się inwentarzem, hoduje kozy, drób, ma klacz ze źrebakiem. Prowadzi też małą pasiekę, gdzie podziwia zorganizowany tryb życia pszczół. Marzy, by tak żyli ludzie: dla dobra wszystkich, a więc i swego. Niechętnie mówi o swoich dokonaniach, bo twierdzi, że to sukces tych, którzy go wspierają.
- Jednostka może wiele, ale i zarazem prawie nic. Wierzę w pozytywne trwanie lokalnej społeczności. W każdym człowieku jest dobro, tylko czasami trzeba je wydobyć – mówi.
Elżbieta Poniatowska (Rańsk)
Sołtysem jest już czwartą kadencję. Po raz kolejny znalazła się także w finale naszego plebiscytu. Mężatka, ma pięcioro dorosłych dzieci. Wraz z mężem prowadzi gospodarstwo rolne. - Długo się zastanawiałam, czy warto zostać sołtysem, ale w końcu uległam namowom grupy mieszkańców – wspomina początki swojego sołtysowania. Przyznaje, że funkcja ta wymaga wiele pracy. Aktywnie angażuje się w dożynki, przygotowując m.in. sołeckie stoisko oraz organizuje wiejskie imprezy, np. dla dzieci. Z żalem przyznaje jednak, że aktywność społeczna jest coraz słabsza. - Coraz mniej ludzi chce się angażować w działalność – mówi pani Elżbieta. Jest zwolenniczką funduszu sołeckiego. Jej zdaniem daje on impuls do działania i wpływa pozytywnie na mieszkańców, zmuszając ich do działania. - Jest przy tym trochę pracy, ale z roku na rok można coś zrobić dla wsi – uważa sołtys. W Rańsku w ramach funduszu powstał m.in. plac zabaw wraz z ogrodzeniem. Teraz w planach jest jego doposażenie. W wolnych chwilach sołtys lubi szyć, opiekuje się też chorymi.
(ew)