Opuszczone z pozoru magazyny na ul. Gnieźnieńskiej w Szczytnie, tuż przy granicy miasta z Korpelami, kryły mroczną tajemnicę. W pomieszczeniach funkcjonowało jedno z największych w regionie laboratoriów narkotyków oraz linia produkcyjna nielegalnych wyrobów tytoniowych. Sprawa ujrzała światło dzienne po tym, jak w sąsiednim pustostanie doszło do pożaru śmieci. Okazuje się jednak, że miejsce to już wcześniej intrygowało pracowników spółki „Aqua”.
TAJEMNICA OPUSZCZONEGO MAGAZYNU
Magazyny na ul. Gnieźnieńskiej w Szczytnie, na obrzeżach miasta, tuż przy granicy z Korpelami, nie wyróżniają się niczym spośród sąsiadujących z nimi obiektów o podobnym przeznaczeniu. Na pierwszy rzut oka wyglądają na pustostany, z tym że dostępu do nich broni stosunkowo nowa brama i wysokie betonowe ogrodzenie. Z naszych informacji wynika, że teren należy do mieszkającego w Szczytnie przedsiębiorcy branży budowlanej. Mężczyzna dzierżawił go swojej partnerce, pracownicy jednego z banków. We wtorek 14 stycznia wyszło na jaw, że w magazynach prowadzona była, na szeroką skalę, nielegalna działalność. Sprawa ujrzała światło dzienne, kiedy w sąsiednim obiekcie doszło do zadymienia spowodowanego pożarem znajdujących się tam śmieci.