Osiem lat pozbawienia wolności grozi biegłemu sądowemu z Jedwabna, 57-letniemu Stanisławowi Michałowi A. Prokuratura zarzuca mu m.in. posługiwanie się fałszywymi dokumentami i wyłudzenie pieniędzy.

Stanisław Michał A. od lat był biegłym sądowym na cenzusie osoby ze średnim wykształceniem. Chcąc poszerzyć zakres swoich kwalifikacji, a tym samym zwiększyć częstotliwość wydawania opinii... kupił dyplom ukończenia Politechniki Gdańskiej dający mu upragniony tytuł magistra.

Posługując się nim skończył z wynikiem dobrym podyplomowe studia na Uniwersytecie Wrocławskim w zakresie m.in. grafologii. W tej dziedzinie mógł teraz występować jako ekspert otrzymując za sporządzane opinie stosowne wynagrodzenie.

Działalność fałszywego magistra nie zostałaby pewnie zdemaskowana gdyby nie dociekliwość pracowników Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego, w którym biegli rejestrują swoje uprawnienia, także nowe kwalifikacje.

Na wysłane z PTK zapytanie do Politechniki Gdańskiej przyszła odpowiedź, że osoba o takim nazwisku nigdy tam nie studiowała ani nie było tam nigdy kierunku, który jakoby ukończył fałszywy magister. O sprawie natychmiast poinformowano prokuraturę. Ta 1 lipca br. skierowała do Sądu Rejonowego w Szczytnie akt oskarżenia zarzucając Stanisławowi A. posługiwanie się fałszywymi dokumentami, wyłudzenie poświadczenia nieprawdy i wyłudzenie pieniędzy z tytułu sporządzanych opinii.

Grozi mu kara 8 lat pozbawienia wolności. Sprawa najprawdopodobniej toczyć się będzie przed Sądem Rejonowym w Olsztynie, gdyż większość osób, która będzie składać zeznania pochodzi z tego miasta.

Wiadomo, że oskarżony nie wystawiał jako magister żadnych opinii dla sądu w Szczytnie. Czynił to natomiast dla innych sądów działających na terenach województw olsztyńskiego i pomorskiego.

* * *

Prokuratura w Olsztynie toczy postępowanie przeciwko innemu biegłemu podejrzewając go, że również dopuścił się sfałszowania uprawnień do wydawania ekspertyz w zakresie wypadków i kolizji drogowych. W tym przypadku jest wielce prawdopodobne, że jego opinie były wystawiane w sprawach toczących się przed wydziałem grodzkim sądu w Szczytnie. Jeśli podejrzenia prokuratury się potwierdzą wszystkie postępowania, w których biegły wystawiał opinię będą musiały być ponownie rozpatrzone.

(olan)

2003.08.06