Balansujące na granicy progu wyborczego Polskie Stronnictwo Ludowe przechodzi do ofensywy. Partia zamierza rozszerzyć swój tradycyjny wiejski elektorat także o środowiska miejskie. Pomóc w tym ma obecna wiceburmistrz Szczytna Danuta Górska, która w nadchodzących wyborach będzie kandydatką PSL-u na burmistrza miasta. Z decyzji ludowców nie wszyscy się cieszą, najbardziej zawiedzeni są burmistrz Bielinowicz i starosta Kijewski.
OTWARCIE NA MIASTOWYCH
W minioną sobotę swoją kampanię wyborczą w województwie warmińsko-mazurskim zainaugurowało PSL. Ludowcy zapowiadają odejście od kurczowego trzymania się środowisk wiejskich, stanowiących ich tradycyjny elektorat i szersze otwarcie się na mieszkańców miast. Na listach PSL pojawią się osoby niekojarzone do tej pory z problematyką wiejską. Wśród nich jest Danuta Górska, obecna wiceburmistrz Szczytna, którą PSL rekomendować będzie na burmistrza miasta.
- Reprezentuje cechy, jakie powinien posiadać rasowy samorządowiec - przygotowanie, doświadczenie i opanowanie. Dodatkową jej zaletę stanowi to, że jest apolityczna - podkreśla atuty obecnej wiceburmistrz Adam Krzyśków, pełnomocnik PSL do kontaktów z mediami. Według niego, spośród zgłoszonych kandydatów tylko Górska może uwolnić miasto od odwiecznej wojny toczonej między lokalnymi politykami.
NIECH PRZEJDĄ DO HISTORII
W najbliższych latach samorządy będą mogły ubiegać się o środki finansowe z Unii Europejskiej, znacznie większe niż dotychczas. Dlatego bardzo ważne jest, jak podkreśla Krzyśków, kto będzie stał na ich czele. Jako radny sejmiku wojewódzkiego i prezes WFOŚ ma w tej sprawie doskonałe rozeznanie. Za wzór w województwie stawia samorząd Iławy, który konsekwentnie od wielu lat, posiłkując się środkami z zewnątrz, porządkuje układ komunikacyjny w mieście, mimo zmieniających się ekip w ratuszu. Znakomicie z tym samym problemem daje sobie radę Ełk. W powiecie szczycieńskim pieniądze unijne potrafią zdobywać tylko samorządy: miejski i gminny w Szczytnie oraz w Wielbarku i Rozogach.
- Osoba pani Górskiej gwarantuje, że w Szczytnie ruszą inwestycje, a urząd pod jej kierownictwem skutecznie będzie pozyskiwać środki z zewnątrz - zapewnia Krzyśków.
Radny sejmiku negatywnie natomiast ocenia dotychczasowych liderów szczycieńskiej sceny politycznej.
- Swoją aktywność skupiają na szkodzeniu przeciwnikom. Opozycja próbuje odsyłać burmistrza na badania psychiatryczne, zmniejsza mu pobory, nie ma natomiast pomysłu na przyszłość. To nigdy nie wyrwie Szczytna z błędnego koła marazmu i niemożności. Najwyższa pora, aby nazwiska panów Bielinowicza, Kijewskiego i Żuchowskiego przeszły już do historii naszego miasta - apeluje Krzyśków.
KRÓTKA PRZYGODA Z PO
Danuta Górska ma dobre notowania nie tylko u ludowców. Kilka tygodni temu wiceburmistrz otrzymała propozycję od Platformy Obywatelskiej, która chciała, aby to w jej barwach startowała na burmistrza. Do realizacji zamysłu nie doszło, bo okazało się, że znacznie wcześniej Platforma zobowiązała się nie wystawiać własnego kandydata, tylko poprzeć osobę desygnowaną przez Forum Samorządowe. Będzie nią lider tego ugrupowania Henryk Żuchowski.
- Dobrze, że panowie z Platformy w porę przypomnieli sobie o tym, co rok wcześniej podpisali - kwituje tę sytuację wiceburmistrz.
DOSYĆ PROPAGANDY
Kandydatura Górskiej wzbudza różne emocje. Powodów do radości nie ma na pewno starosta Andrzej Kijewski. Decyzja władz PSL jest dla niego kolejnym po odejściu Mańkowskiego ciosem, redukującym jego szanse w walce o fotel burmistrza Szczytna.
- Jeszcze niedawno chwalił się, że na pewno wspierać go będą ludowcy. Teraz przeżywa dramat. Wkrótce może się znaleźć poza układem rządzącym, a do spłacenia ma poważny kredyt - usłyszeliśmy od jednego z prominentnych polityków szczycieńskich.
Wpływ na stanowisko PSL, dotychczas bliskiego sojusznika SLD, miała ocena rządów Kijewskiego w minionej kadencji.
- Te ostatnie cztery lata dały nam wszystkim czadu. Powiat w tym czasie był praktycznie jedną wielką tubą propagandową - zauważa Krzyśków.
KAMPANIA NA URLOPIE
Rozczarowania z powodu startu w wyborach Górskiej nie kryje jej bezpośredni przełożony burmistrz Paweł Bielinowicz.
- Kiedy proponowałem jej ubieganie się o mandat radnej z listy mojego ugrupowania zapewniała, że nie jest zainteresowana udziałem w wyborach. Tłumaczyła, że nie chce się politycznie angażować. Teraz, o dziwo, zmieniła zdanie - irytuje się burmistrz. Pracę swojej zastępczyni w ciągu minionej kadencji ocenia bardzo dobrze. Jednak dla przejrzystości sytuacji zażądał od niej, aby na okres kampanii wyborczej udała się na urlop. Do wykorzystania ma 43 dni, w tym 17 z roku ubiegłego. Z tego wynika, że wiceburmistrz nie będzie sprawowała swoich obowiązków do dnia wyborów - 12 listopada.
- Takie są standardy polityczne. W przeciwnym razie mogłaby ucierpieć jakość pracy naszego urzędu - uzasadnia swoją decyzję Bielinowicz i dodaje, że podobne polecenie wydał dyrektorowi MOS-u Krzysztofowi Mańkowskiemu. Ten z kolei ma do wykorzystania jeszcze 11 dni z tegorocznego urlopu.
Danuta Górska w decyzji burmistrza nie doszukuje się złośliwości. Zapewnia, że jest ona zbieżna z jej wcześniejszymi planami. Potwierdza też, że odrzuciła propozycję burmistrza udziału w wyborach.
- Nie chciałam kandydować, ale dotyczyło to tylko walki o mandat radnego w mieście - tłumaczy wiceburmistrz.
* * *
Danuta Górska jest mężatką, ma dwoje dzieci i dwoje wnucząt. Przed objęciem cztery lata temu stanowiska wiceburmistrza pracowała w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, w tym przez ostatnie sześć lat jako zastępca dyrektora. Oprócz walki o fotel burmistrza Szczytna, będzie ubiegać się także z listy PSL o mandat radnej w 30-osobowym sejmiku wojewódzkim. Na czele listy znajduje się jedyny obecnie reprezentant powiatu szczycieńskiego w tym gremium Adam Krzyśków.
Ludowcy wystawią także swoich kandydatów na wójtów: Czesława Wierzuka (Dźwierzuty) i Jana Lisiewskiego (Świętajno). Na ich poparcie będą mogli liczyć startujący ze swoich komitetów Bernard Mius (Pasym), Sławomir Wojciechowski (gm. Szczytno), Józef Zapert (Rozogi) i Grzegorz Zapadka (Wielbark).
Andrzej Olszewski
2006.10.04