Starsi ze wzruszeniem przypominali sobie niezapomniane chwile towarzyszące pierwszym wizytom Jana Pawła II w Polsce, młodsi zaś mogli wziąć udział w nietypowej lekcji historii. Wszystko za sprawą wystawy w galerii jedwabieńskiego GOK-u.
BLISKO PAPIEŻA
Kilka miesięcy temu wystawę "Początki wielkiego pontyfikatu - pierwsze pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny" mogli oglądać w galerii WSPol. mieszkańcy Szczytna. Teraz przyszła kolej na Jedwabno. Ze względu na skromne warunki lokalowe, trafiła tam tylko część ekspozycji liczącej w sumie 110 zdjęć. Ich twórca, Tadeusz Zagoździński pracował przez lata w Centralnej Agencji Fotograficznej, potem w warszawskim oddziale magazynu "Time" oraz w Polskiej Agencji "Interpress". Ma w swoim dorobku utrwalone na kliszy relacje z konfliktów wojennych w Libanie, Iranie, Afganistanie, Wietnamie, Angoli czy Namibii. Jest zdobywcą wielu nagród i wyróżnień, m.in. World Press Foto 1969. W kraju uwieczniał głównie oficjalne uroczystości państwowe z udziałem władz. Będąc zaufanym fotografem Edwarda Gierka, miał dostęp do tzw. "strefy zero", dzięki czemu mógł utrwalać aparatem najważniejsze wydarzenia, w tym pielgrzymki Ojca Świętego do kraju.
NIE TYLKO PIELGRZYMKI
Obecni na wernisażu (15 sierpnia) ze sporym zainteresowaniem przysłuchiwali się opowieści autora o powstaniu poszczególnych fotografii. Większość z nich ma unikatowy charakter. Tadeuszowi Zagoździńskiemu udało się uchwycić najbardziej znaczące momenty pierwszych wizyt Papieża w Polsce, np. powitanie na lotnisku przez ówczesnego przewodniczącego Rady Państwa Henryka Jabłońskiego w 1979 roku, słynną mszę na warszawskim Placu Zwycięstwa czy spotkanie z Wojciechem Jaruzelskim w Belwederze podczas drugiej, przypadającej na czas stanu wojennego, pielgrzymki. Na jednym ze zdjęć, wykonanym w 1983 roku widać też przybyłą na spotkanie z Ojcem Świętym delegację "Solidarności" z Lechem Wałęsą, Zbigniewem Bujakiem, ks. Henrykiem Jankowskim i ks. Jerzym Popiełuszką. Autor fotografii miał okazję uwiecznić także bardziej osobiste momenty papieskich pielgrzymek, jak choćby wizytę na grobie rodziców.
- Tutaj widać przede wszystkim człowieka, a nie Głowę Kościoła - mówił do zwiedzających Tadeusz Zagoździński.
Wśród prezentowanych na wystawie prac znalazły się też zdjęcia, które nie zostały zrobione podczas papieskich pielgrzymek. Na jednym z nich widać kardynała Stefana Wyszyńskiego tuż przed odlotem na konklawe w październiku 1978 roku. W tle można zobaczyć skromną postać Karola Wojtyły.
- Nikt się wtedy nie spodziewał, że wróci do Polski już jako następca św. Piotra - komentował autor zdjęcia.
Z kolei na innej fotografii udało się uwiecznić kardynała Josepha Ratzingera, od niedawna papieża Benedykta XVI.
Tadeusz Zagoździński mówił zebranym, że Jan Paweł II reagował na obecność fotoreporterów z ogromną cierpliwością i wyrozumiałością. Zdarzało się, że w miarę możliwości, starał się ułatwiać im pracę:
- Podczas powitania na lotnisku przed dłuższy czas szykowałem się do sfotografowania idącego w moją stronę Papieża i szukałem odpowiedniego ujęcia. Widząc moje wysiłki zatrzymał się i powiedział "no rób już to zdjęcie".
WPADKI SENATORA
Na otwarcie wystawy przybyło wielu gości, w tym znajomi i przyjaciele twórcy prezentowanych fotografii. W galerii GOK-u nie zjawił się jednak wójt gminy Jedwabno Włodzimierz Budny, co z nieukrywanym poirytowaniem odnotował Tadeusz Zagoździński. Wyraźne rozżalenie próbował złagodzić senator Janusz Lorenz, który obiecał zorganizowanie wystawy fotografii w Olsztynie, w godniejszym - jak się wyraził - miejscu.
Nie była to jedyna wpadka senatora podczas wernisażu. Mówiąc o zasługach Jana Pawła II wspomniał o tym, że Senat RP ustanowił dzień Jego śmierci świętem narodowym. Tymczasem wyższa izba parlamentu przyjęła 28 lipca tego roku uchwałę, zgodnie z którą to nie 2 kwietnia, lecz 16 października został ustanowiony Dniem Papieskim.
(łuk)
2004.08.24