Cmentarzysko z VI – VII wieku odkryli w Burdągu archeolodzy z Łodzi i Mińska. W bogato wyposażonych grobach spoczywają przodkowie pruskiego plemienia Galindów. Jego losy należą do najbardziej tajemniczych i zarazem interesujących zjawisk w pradziejach ziem polskich.

Galindzkie cmentarzysko

Prace archeologiczne w Burdągu prowadzili w lipcu i sierpniu naukowcy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego oraz Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego w Mińsku. Badania przyniosły nieoczekiwane wyniki. Naukowcy odkryli bogato wyposażone groby pochodzące z początku średniowiecza. Tylko w jednym z nich znajdowały się m.in. srebrny napierśnik, pieczołowicie zdobione elementy pasa, kolia szklanych paciorków, srebrne fibule (zapinki). Zdaniem kierownika badań, dr. Mirosława Rudnickiego, pochowani tu zmarli należeli do przedstawicieli lokalnej arystokracji. Podczas prac odkryto 40 grobów ciałopalnych. W wielu przypadkach urny zachowały się w bardzo dobrym stanie. Archeolodzy wydobyli naczynia w całości wraz z zawartością, która zostanie wyjęta w warunkach laboratoryjnych. Badania prowadzono na stanowisku odkrytym i badanym pod koniec XIX w. przez niemieckiego archeologa Georga Bujacka z Królewca. Niestety, wydobyte wówczas przez niego przedmioty zostały zniszczone podczas działań wojennych i bezpowrotnie przepadły. Według badaczy, pochowani na cmentarzysku w Burdągu to przodkowie pruskiego plemienia Galindów, określani przez archeologów jako „grupa olsztyńska”.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.