Szczycieńska SP nr 6, jako jedna z nielicznych szkół wizytowanych przez Warmińsko-Mazurskie Kuratorium Oświaty, osiągnęła najwyższą ocenę dotyczącą efektywności nauczania. - To wielki sukces wszystkich naszych nauczycieli i pracowników – cieszy się dyrektor Elżbieta Kulikowska.
Społeczność Gimnazjum nr 2 w Szczytnie ma u progu nowego roku szkolnego powody do zadowolenia. W ogólnopolskim konkursie „Zadbaj o środowisko razem z nami”, organizowanym przez toruńską firmę Karat zajmującą się recyklingiem, placówka zajęła szóste miejsce.
Anna Cegiełka z Sędańska wciąż nie może dojść do siebie po tym, jak w nocy z niedzieli na poniedziałek doszczętnie spłonęła jej drewniana stodoła z sianem. O podpalenie obiektu kobieta podejrzewa grupę młodych mieszkańców sąsiedniego Janowa, którzy domagali się od niej papierosów i alkoholu. Kiedy kobieta nie wpuściła ich do domu, ci mieli podłożyć ogień.
Przed tygodniem opublikowaliśmy w „Kurku” prace nagrodzone w konkursie „Fotograf szczycieński”. Tym razem prezentujemy zdjęcia wyróżnione. Autorzy odbiorą nagrody już w najbliższy piątek w Muzeum Mazurskim.
Niedawno w pożarze w Radostowie wielodzietna rodzina straciła dorobek życia. Niewiele brakowało, by podobny dramat spotkał mieszkańców Zawojek.
Kilka osób zostało rannych w wypadkach drogowych, do jakich doszło w ubiegłym tygodniu na terenie powiatu szczycieńskiego. Ze względu na zawieszenie działalności oddziału chirurgicznego szpitala w Szczytnie, wszyscy poszkodowani trafili do placówek w Olsztynie, Biskupcu lub Mrągowie.
W Muzeum Mazurskim można już oglądać wystawę zdjęć nadesłanych w ramach czwartej edycji konkursu „Fotograf szczycieński”. W tym roku jury oceniało 172 prace 17 uczestników.
Poważnie ranni są czterej mieszkańcy Spychowa, których zaatakował nożem przejeżdżający przez tę miejscowość Przemysław Z. z Przasnysza. Sprawca został już zatrzymany i usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
W poniedziałek wybuchł pożar w budynku wielorodzinnym na Bartnej Stronie. Mieszkańcy zdołali się ewakuować, ale żywioł zniszczył m.in. część dachu, pomieszczenia na strychu oraz wyposażenie.
To już trzeci w tym roku taki przypadek. 16-latek z Dźwierzut upił się do nieprzytomności i trafił do szpitala.
Leżący na głębokości około pół metra w małym jeziorze ręczny wyrzutnik granatów z czasów II wojny światowej odkrył 26-letni mężczyzna. Nie od razu jednak o znalezisku powiadomił odpowiednie służby. Do tego trzeba było dopiero domowej awantury.
W budynku wielorodzinnym na ul. Konopnickiej wybuchł pożar, który zagrażał sąsiednim obiektom. Przyczyną było zaprószenie ognia podczas łatania dachu papą termozgrzewalną. - Gdyby nie to, że pożar został szybko zauważony, mogłoby dojść do nieszczęścia – mówią strażacy.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.