W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Szczytnie polecono mi twórczość Alicji Sinickiej, autorki bestsellerowych thrillerów psychologicznych.

Na deszczowe dni polecam twórczość pisarki ukrywającej się pod pseudonimem Sonia Rosa. Jest ona autorką powieści społeczno-obyczajowych z cechami thrillerów psychologicznych. Ma dość pokaźną kolekcję napisanych książek. Przygodę z jej twórczością rozpoczęłam od „Manipulantki", a w kolejce czekają: „Milcząca dziewczyna" i „Kryształowe motyle".

Uwielbiam podróżować i przeżywać przygody. Jednak podróże wywołują we mnie dwa sprzeczne uczucia. Pierwsze wiąże się z radością poznania nowych miejsc, ciekawych ludzi.

W czytanych książkach szukam często dreszczyka emocji, stąd ciągłe poszukiwania odpowiedniej literatury i odkrywanie twórczości nowych autorów.

Przynależąc do Stowarzyszenia Uniwersytet Trzeciego Wieku w Szczytnie rozwijam pasje i zainteresowania.

Lato w pełni, wszystko rozkwita, a ptaki koncertują na całego. Cała przyroda oszalała, a zapach kwiecia lipowego obwieszcza, że wielkimi krokami zbliżają się wakacje. Od dwóch lat mam emeryckie wakacje i całą plejadę wspomnień. Teraz nic nie muszę, ale chętnie wracam pamięcią do przeszłości.

Jadąc na jednodniową wycieczkę do Malborka spakowałam plecak. Włożyłam do niego niezbędnik turysty, czyli kurtkę, kanapkę, wodę. Spakowałam też niezbędnik podróżnika, czyli gazetę – wiadomo „Kurek Mazurski" oraz książkę. Tytuł książki adekwatny do wydarzenia, ale to zupełny przypadek, że na wyprawę zabrałam „Dziewczynę z pociągu". Autorką znakomitego thrillera, od którego nie mogłam się oderwać jest Paula Hawkins. Treść ciekawa i intrygująca.

Podczas comiesięcznego spotkania członków Dyskusyjnego Klubu Książki w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Szczytnie otrzymaliśmy do przeczytania kolejną książkę. Tym razem „praca domowa" zapewniła powrót do klasyki i twórczości Ryszarda Kapuścińskiego. Nasze zadanie polegało na przeczytaniu jego powieści „Podróże z Herodotem". Zaopatrzona w autobiograficzną pozycję wędrowałam do domu, przechodząc koło księgarni zlokalizowanej od lat w centrum Szczytna.

Lektura powieści amerykańskiej pisarki Taylor Jenkins Reid skłania do refleksji. Autorka w mistrzowski sposób ukazuje losy kobiet, ich tajemnice. Umiejętnie łączy elementy romansu, dramatu i historii z życiem codziennym. Jej bohaterki, choć fikcyjne, to wykazują się głębokim i złożonym charakterem.

Od pewnego czasu, tak jak wszyscy posiadacze komórek, otrzymuję esemesy o alertach RCB. Ostatni ostrzegał o burzach lokalnych i bardzo silnym wietrze.

Podczas comiesięcznego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki działającego w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Szczytnie członkowie otrzymali kolejną lekturę do zapoznania.

Jedną z moich ulubionych pisarek jest Wioletta Piasecka. Jej twórczość już promowałam, ale z prawdziwą przyjemnością ogłaszam, że na rynku wydawniczym ukazała się kolejna pozycja noszącą tytuł „Lolek.

Opisując w poprzednim felietonie zabawną sytuację związaną ze „sroką złodziejką", która skradła list nie miałam pojęcia, że sprowokuję dalszy ciąg zdarzeń.

O wyborze książek, które czytam decyduje wiele czynników. Często jest to grafika okładki, ale niejednokrotnie sam tytuł stanowi istotny wabik.

Niezwykłe wrażenie wywarła na mnie lektura książki „Czytelniczka znakomita" autorstwa Alana Bennetta.

W domowej biblioteczce posiadam unikatową i bardzo ważną dla mojej rodziny książkę noszącą tytuł „Szczytno. Z dziejów miasta i powiatu". Tę wydaną w 1962 r. pozycję podarowała mi na moje urodziny ciocia Józefa Wołczkiewicz – siostra mojego ojca. Stanowiący historyczną już pamiątkę wolumin do dziś służy mi jako kompendium wiedzy o regionie.

Zupełnie przypadkiem odkryłam twórczość Katarzyny Wolwowicz. Stało się to za sprawą okładki, na której dumnie pysznił się pierścionek.

Dwa lata temu otrzymałam w prezencie książkę autorstwa Joanny Kuciel-Frydryszak noszącą tytuł „Chłopki. Opowieść o naszych babkach".

Działający przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Szczytnie Dyskusyjny Klub Książki świętuje siedemnaste urodziny. Powstał w marcu 2008 r. i niezawodnie funkcjonując dostarcza wielu emocji. Klubowicze „godzinami spędzają czas z książkami" i poznają twórczość plejady różnorodnych autorów. Fenomen istnienia dyskusyjnej grupy jest prosty: wszyscy tę samą książkę czytają i o lekturze na comiesięcznym spotkaniach rozmawiają. Niby prosta zasada, ale „pracę domową" trzeba solidnie odrobić.

Właśnie dowiedziałam się, że Sejm ustanowił rok 2025 Rokiem Stefana Żeromskiego z okazji setnej rocznicy śmierci pisarza.