Choć minęła już połowa roku, to część samorządów powiatu szczycieńskiego wciąż nie upubliczniła oświadczeń majątkowych swoich włodarzy i radnych za rok 2015. Winę za tę opieszałość zwalają na Urząd Skarbowy, który ma obowiązek je sprawdzić. - Jedno z drugim nie ma nic wspólnego – odpowiada Małgorzata Łosiak ze szczycieńskiej skarbówki.
 NAJPIERW TRZEBA SPRAWDZIĆ
NAJPIERW TRZEBA SPRAWDZIĆ 
Publikacja oświadczeń majątkowych samorządowców za ubiegły rok idzie w powiecie bardzo opornie. Do tej pory tylko część z nich zamieściła je na stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej. Nie zrobiły tego m.in. gmina i miasto Szczytno oraz Wielbark. W przypadku tej ostatniej sprawą zainteresowała się sołtys Łatanej Wielkiej Aneta Krzyszkowska, która podczas niedawnej sesji Rady Gminy publicznie pytała o powód zwłoki wójta Grzegorza Zapadkę. Ten w odpowiedzi poinformował ją, że oświadczenia nie zostały do tej pory sprawdzone przez organ wojewody i Urząd Skarbowy.  - Dopóki nie będą zweryfikowane, nie za bardzo można je upublicznić –  twierdzi wójt. Podobne wyjaśnienia usłyszeliśmy od sekretarza Urzędu Miejskiego w Szczytnie Lucjana Wołosa.  - Dopiero w zeszłym tygodniu oświadczenia do nas wróciły po sprawdzeniu –  informuje. Oświadczenia majątkowe szeregowych radnych są weryfikowane przez Urząd Skarbowy, natomiast burmistrzów i wójtów oraz przewodniczących rad – również przez wojewodę. Sekretarz Wołos przyznaje, że nie ma żadnej prawnej wykładni, która zabraniałby umieszczania oświadczeń na BIP-ie przed sprawdzeniem. Mimo to samorządy często taką praktykę stosują.  - Niby nie jest to żaden warunek, ale nie wypada umieszczać na stronie dokumentów, które nie zostały zweryfikowane –  mówi sekretarz. 
 URZĄD SKARBOWY: UPUBLICZNIAĆ MOŻNA SZYBCIEJ 
Inne zdanie na ten temat ma Małgorzata Łosiak z Urzędu Skarbowego w Szczytnie zajmująca się m.in. oświadczeniami majątkowymi samorządowców.
		

