Artykuły w Kronice Prowincjonalnej „KM”: „Przycmentarne głazy”, „Brak zgody”, „Kłopoty pieszych” („KM” nr 42 z 17.10.2007 r.) oraz „Kamienne parkingi” („KM” nr 44 z 31.10.2007 r.) wywołały u mnie refleksje, którymi chciałbym się podzielić.

Głazogród

1. Refleksje po artykułach „Przycmentarne głazy”, „Brak zgody”, „Kamienne parkingi”.

Znajomy spoza Szczytna podczas niedawnej bytności u mnie, na widok głazów przy jezdniach ulic zasugerował w formie żartobliwej nową nazwę naszego miasta, a mianowicie Głazogród. Ale do rzeczy. Stosowanie głazów jako „radykalnych metod” z powodu „niesubordynacji kierowców” jest niedopuszczalne. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, nie ujmuje głazów jako urządzeń do zamykania drogi dla ruchu. Dopuszczonymi w Polsce urządzeniami bezpieczeństwa ruchu drogowego przeznaczonymi do zamykania dróg dla ruchu są zgodnie z cytowanym rozporządzeniem: drogowe bariery ochronne oraz osłony energochłonne i zabezpieczające. Natomiast do zabezpieczania ruchu pieszego zgodnie z cytowanym rozporządzeniem należy stosować balustrady, poręcze, barieroporęcze, ogrodzenia i słupki blokujące.

Ze względu na swoje kształty i masę, kilkusetkilogramowe głazy zagrażają bezpieczeństwu ruchu drogowego. Najechanie na nie z powodu niesprawności samochodu lub nieprawidłowego postępowania kierowcy (utrata sterowności pojazdem) grozi poważnymi następstwami. Dlatego wykorzystywanie ich do zamykania dróg dla ruchu jest sprzeczne z celem stosowania urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego, tj. ochrony życia i mienia uczestników ruchu oraz użytkowników terenów przyległych. Nadmieniam, że zgodnie z odrębnymi przepisami, przy drogach można umieszczać tylko urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego dopuszczone do obrotu i powszechnego stosowania. Głazy są elementami obcymi w pasie drogowym i tak umieszczone zasługują na negatywną ocenę estetyczną. Rekapitulując: otoczenie jezdni ulic nie jest miejscem na sytuowanie głazów.

2. Refleksje po artykule „Kłopoty pieszych”.

Bardzo źle się stało, że przy okazji realizacji przedsięwzięcia „modernizacja ul. Mazurskiej i parkingu przy cmentarzu” nie wyegzekwowano opracowania docelowego rozwiązania projektowego dla ruchu pieszego w obrębie skrzyżowania ul. Mrongowiusza - ul. Śląska i jego zrealizowania. Uważam to za poważne zaniedbanie zarządców dróg: ZDW w Olsztynie (zarządca ul. Mrongowiusza - drogi nr 600) i Oddziału GDDKiA w Olsztynie (zarządca ul. Śląskiej - drogi nr 57), którzy dokumentację projektową „modernizacji ul. Mazurskiej i parkingu przy cmentarzu” uzgadniali. Zaprzepaszczono wprost idealną okazję do stworzenia bezpiecznych warunków dla ruchu pieszego w obrębie skrzyżowania ul. Mrongowiusza z ul. Śląską. Przez grzech zaniedbania nadal nie ma bezpiecznych warunków dla ruchu pieszego. Takiego obrotu nie powinny mieć sprawy na naszym terenie, gdzie wg danych z 2006 roku osiągnęliśmy wskaźnik liczby zabitych na 100 wypadków prawie dwukrotnie większy niż w województwie warmińsko - mazurskim i prawie trzykrotnie większy niż w Polsce. Z tego też powodu zagadnieniom bezpieczeństwa ruchu w drogowych rozwiązaniach projektowych na naszym terenie należy poświęcać co najmniej dwukrotnie większą uwagę niż gdzie indziej.

Krzysztof Połukord

Autor jest dyrektorem szczycieńskiego

oddziału firmy budowlanej PUDIZ