W Kolonii odbyło się czwarte Powiatowe Spotkanie Gospodyń Wiejskich. Wybrano na nim gospodynię roku, którą została Teresa Dziczek z Gawrzyjałek.

Gospodynie na schwał

Uroczystość tuż po przedstawieniu zaproszonych gości,

m. in. posła Zbigniewa Włodkowskiego, starosty i wójtów gmin, trzeba było przerwać z powodu gwałtownej burzy. Na szczęście żywioły wkrótce uspokoiły się na tyle, że można było kontynuować imprezę.

W części artystycznej wystąpiło kilka zespołów, m. in. „Iskierka Nadziei” - miejscowy amatorski teatr satyryczny, „Echo Pasymia” oraz zespół „Knieja” ze Szczytna. Ważnym punktem programu były wybory gospodyni roku, prowadzone w niezobowiązującej, humorystycznej konwencji. Chodziło nie tylko o przedstawienie sylwetki danej kandydatki, ale zaprezentowanie się w jak najzabawniejszej formie. W szranki stanęły cztery kandydatki, a każda z dodatkowym atrybutem, który miał pomóc w popisywaniu się dowcipem oraz elokwencją. Bernarda Mikulak, sołtys z Nowych Kiejkut przyniosła tarkę - dziś już zapomniany przyrząd do prania, na którym można było także muzykować. Z kolei radna gminna z Dźwierzut i sołtys Popowej Woli, Kazimiera Klobuszeńska wystąpiła z niecką – przyrządem kuchennym, który również odszedł do lamusa, a służył dawniej do ugniatania ciast, czy wyrobu pierogów. Momentami zaś mógł służyć za... kołyskę, czy wręcz wanienkę dla niemowlaka. Teresa Dziczek z Gawrzyjałek zademonstrowała wędzidło dla konia, które obecnie może być używane jako efektowny kolczyk nawet dla męskiego ucha lub poskramiania zbyt nerwowego męża. Faworytka miejscowych, sołtys Kolonii, Monika Lidia Gwiazda nie bez trudu wtachała na scenę starą wysłużoną pralkę „Franię” i ciekawie opowiadała o czasach, w których ów przedmiot stanowił wyposażenie każdego praktycznie domu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.