PENSJA PLUS KAWAŁEK POLA
W 1903 r. w Jerutach oddano do użytku szkołę, która została zniszczona przez Rosjan w listopadzie 1914 r.
Na przełomie lat 1921/1922 z funduszy na odbudowę zniszczonych przez wojnę miejscowości wybudowano nową, trzyklasową i zachowaną do dnia dzisiejszego szkołę. Przed wojną pracowało tu dwóch nauczycieli, którzy początkowo uczyli w 4 klasach. Po zwiększeniu liczby klas zatrudniono jeszcze jednego nauczyciela. Uczniowie uczyli się w języku niemieckim, ale na przerwach wbrew zakazom mówili po polsku (mazursku). W tamtym czasie nauczyciele mieszkali w budynku szkoły. Oprócz wynagrodzenia przysługiwał im kawałek pola. Kierownikowi szkoły - 2 hektary. Nauczyciele hodowali po jednej krowie oraz drób. Na górze szkoły odbywały się zajęcia dla dziewcząt przygotowujące je do prowadzenia gospodarstwa domowego. Uczyły się tam między innymi szyć, piec oraz gotować.
POWOJENNE POCZĄTKI
W początkowym okresie po zakończeniu II wojny światowej na Mazurach panował chaos i bezprawie. Wówczas to szkoła w Jerutach została w znacznym stopniu wyszabrowana. Zabrano drzwi i okna, część pieców kaflowych była zrujnowana. Ówczesny sołtys Chmielewski chodził po wsi i zbierał okna, by zamontować je w szkole. Do wsi zaczęli napływać osadnicy, głównie z Mazowsza, którzy postanowili zamieszkać tu na stałe. Nauka rozpoczęła się 1 listopada 1945 r. Według kroniki szkolnej w Jerutach były już wówczas tylko dwie rodziny mazurskie. Pierwszym nauczycielem był Stanisław Dołęgowski, który uczył trzy klasy, w których było 38 dzieci.